Image Slider

Bezglutenowe brownie z malinami

Bezglutenowe brownie z malinami

Może to nie jest przełomowy przepis w skali światowej - bo znowu lubiane ciasto czekoladowe, w jeszcze bardziej lubianej - bo super wilgotnej, postaci brownie. Ale w skali małej, domowej kuchni takie przepisy moją potencjał, żeby całkiem sporo namieszać. Proste, megaczekoladowe, z drobnymi owocami, które akurat są pod ręką. Idealny wypiek weekendowy (może zwłaszcza) dla osób, które wcale piec nie kochają, ale od czasu do czasu lubią zjeść dobry deser; w dodatku przepis jest odporny na różne kombinacje mąk, więc bezglutenowcy mogą testować do woli.
Brownie z malinami z poniższego przepisu smakuje "tradycyjnie", ale moim zdaniem jest nieco lżejsze, mniej tłuste i gliniaste niż typowe, brytyjskie brownie. Niezawodnie jednak podniesie poziom kakao we krwi i pocieszy w słabszy dzień - możliwość pokrojenia jeszcze ciepłego i lepkiego w środku brownie, z nawiązką zrekompensuje Wam te kilka chwil potrzebnych na jego przygotowanie ♥


PS na ostatnim zdjęciu widać taki właśnie "jeszcze-za-ciepły-do-krojenia" kawałek (wprost ze środka brownie), którego jednak nie mogłam sobie odmówić!



Składniki (na formę 25 x 25 cm, lub okrągłą o śr. 26 cm):

  • 120 g gorzkiej czekolady (o zawartości co najmniej 64% kakao)*
  • 160 g masła
  • 1/3 łyżeczki soli
  • 2 łyżki oleju o neutralnym smaku
  • 3 jajka
  • 180 g cukru*
  • 100 g mąki pszennej (bezglutenowcy np.: 50 g owsianej bg, 50 g gryczanej - przepis odporny na różnorodne kombinacje :)
  • 50 g posiekanej gorzkiej czekolady
  • 200 g świeżych malin (sprawdzą się też inne, drobne owoce jagodowe)

* użyłam 50 g czekolady gorzkiej i 70 g mlecznej z migdałami - bo takie znalazłam w kuchennej szafce ;) Dodatek orzechów świetnie urozmaicił strukturę brownie, ale ze względu na duży udział mlecznej czekolady zmniejszyłam ilość cukru do 110 g


Piekarnik ustawić na temperaturę 160 °C. W garnku rozpuścić masło, zdjąć z palnika i dodać olej oraz połamaną na kostki czekoladę (120 g). Nakryć garnek i pozostawić na kilka minut, do roztopienia czekolady. Wymieszać łyżką, do połączenia składników, po czym odstawić płynną masę do przestudzenia.

W międzyczasie umyć i osuszyć maliny. W misie zmiksować jajka z cukrem na puszystą masę i delikatnie wmieszać przestudzoną masę czekoladową (może być lekko ciepła). Na koniec dodać przesianą mąkę i delikatnie wymieszać szpatułką, tylko do połączenia.

Ciasto przelać do formy (będzie raczej płynne - u mnie zwłaszcza ze względu na użycie mlecznej czekolady). Piec w 160 °C, przez ok. 25 minut. Wyjąć i studzić w formie - jeszcze lekko ciepłe da się pokroić, ale ostrożnie. Środek będzie zdecydowanie mokry i rozpadający ;) Brownie świetnie znosi przechowywanie i przez kilka dni jest tak samo smaczne, jak w dniu pieczenia - jednak ze względu na świeże owoce lepiej przechowywać je w lodówce pod nakryciem.



Smacznego!

Proste brownie z malinami

Bezglutenowe brownie z owocami

Brownie z malinami

Bezglutenowe brownie

Źródło przepisu (z moimi modyfikacjami): "Frukt og bær", Sverre Sætre

Pieczony sernik z truskawkami i białą czekoladą

Pieczony sernik z truskawkami

Przepis last minute na kończący się już sezon truskawkowy. Na przekór przyzwyczajeniom i popularnym sernikom na zimno (które znajdziecie również i na tym blogu), truskawki postanowiłam utopić w wilgotnym, pieczonym serniku z białą czekoladą. Chyba nie da się go zepsuć, jedynie konsystencja masy będzie różna w zależności od typu sera jakiego użyjecie. Sama piekłam z tego przepisu dwukrotnie, używając zupełnie innych twarogów, a moje praktyczne dopiski znajdziecie w przepisie. Sernik dzięki zawartości owoców jest bardzo wilgotny, do tego stopnia, że przypomina strukturą serniki pieczone w kąpieli wodnej. Przy tym lojalnie uprzedzam - będzie podchodził delikatnie sokiem owocowym, nawet po wystygnięciu i przechowywaniu w lodówce, nie ma sensu się tym przejmować ;)



Składniki (na tortownicę o śr. 24 cm):

Spód:
  • 60 g masła
  • 50 g cukru
  • 100 g mąki pszennej (bezglutenowcy np.: 50 g mąki kukurydzianej, 35 g gryczanej, 15 g skrobi)
  • szczypta soli


Masa serowa:
  • 150 ml śmietanki 30%
  • 1 tabliczka (100 g) białej czekolady
  • 800 g twarogu*
  • szczypta soli
  • 110 g cukru
  • 3 duże jajka
  • 1 płaska łyżka skrobi ziemniaczanej lub proszku budyniowego*
  • sok wyciśnięty z połowy pomarańczy* + świeżo starta skórka
  • 300 g truskawek


* w zależności od gęstości użytego twarogu, dostosowujemy odpowiednio ilość skrobi i soku z pomarańczy:
- jeśli używamy gęstego, tłustego twarogu (ja użyłam "Hej!" OSM Radomsko) - wystarczy płaska łyżka skrobi i sok wyciśnięty z połowy pomarańczy;
- a jeśli twaróg okaże się rzadki i nieco przypomina serek homogenizowany (tak zaskoczył mnie wiaderkowy ser OSM Garwolin) - dodajemy dwie duże łyżki skrobi i rezygnujemy z soku pomarańczowego, nie zapominając jednak o dodatku skórki pomarańczowej dla smaku :)


Formę w której pieczony będzie sernik, wyłożyć na spodzie papierem do pieczenia, boki pozostawiając nieprzykryte. Przygotować składniki na spód - mąki wymieszać i połączyć z wszystkimi pozostałymi składnikami, zagniatać do uzyskania ciasta. Wykleić nim spód tortownicy i piec w temperaturze 180 °C, przez 15-20 minut, do zarumienienia. Wyjąć z piekarnika i odłożyć na bok, a temperaturę obniżyć do 165 °C.

W garnuszku podgrzać śmietankę tak, aby była gorąca, ale nie zawrzała. Zdjąć z ognia, dodać połamaną na kostki białą czekoladę i nakryć spodkiem. Po kilku minutach wymieszać, aż do całkowitego rozpuszczenia czekolady. Mieszankę odstawić do przestudzenia.

Do dużej misy przełożyć twaróg, dodać sól, cukier i krótko zmiksować. Wbijać po jednym jajku, cały czas miksując na średnich obrotach. Po wbiciu ostatniego jajka przesiać do masy skrobię, sok (jeśli używamy gęstego twarogu) i skórkę z pomarańczy i krótko zmiksować, do połączenia składników. 

Na podpieczony spód wlać 1/3 powstałej masy serowej, ułożyć na niej równomiernie truskawki (większe można przekroić na połówki) i delikatnie zalać resztą sera. Piec w temperaturze 165 °C, przez ok. 50 minut. Po tym czasie sernik można delikatnie potrząsnąć - środek będzie jeszcze płynny, ale boki powinny być wyraźnie ścięte, a wierzch sprężysty. Wyłączyć piekarnik, sernik pozostawić w środku i studzić przy uchylonych na kilka centymetrów drzwiczkach. Po całkowitym wystudzeniu przełożyć jeszcze do lodówki na kilka godzin, a najlepiej całą noc, żeby sernik uzyskał odpowiednią - delikatną, ale ustabilizowaną konsystencję.



Smacznego!

Sernik z truskawkami bez glutenu

Łatwy sernik z truskawkami

Sernik truskawkowy z białą czekoladą

Wilgotny sernik z truskawkami

Pieczony sernik truskawkowy

Bezglutenowy sernik z truskawkami