Image Slider

Sernik na zimno z galaretką i owocami

Sernik na zimno z galaretką i owocami bez glutenuKlasyk wśród letnich deserów, który wypada chociaż raz w roku przygotować - zwłaszcza kiedy sezon sprzyja, owoców jest pod dostatkiem, a długie wieczory nastrajają do spotkań na świeżym powietrzu. Sernik na zimno z owocami i galaretką to bez wątpienia deser kultowy i przygotowywany na dziesiątki różnych sposobów, chociaż często z tych samych składników - to połączonych w różne konfiguracje. Moja wersja nie jest puszysta, a zdecydowanie kremowa, co jest między innymi zasługą dodanej do masy białej czekolady. Dzięki swojej konsystencji, sernik daje się też pięknie oddzielić od formy i pokroić na dowolnej wielkości porcje. Można przygotować go właściwie z każdymi owocami, które lubimy, dopóki nie przeszkodzą one w żelowaniu galaretki (podobno kiwi i ananas są problematyczne - ale nie dam słowa, bo sama nie sprawdzałam :). Dla ułatwienia na spód wykorzystałam herbatniki, których nawet nie kruszyłam, ponieważ same idealnie zmiękły w czasie tężenia deseru. Sernik z tego przepisu powinien bez problemu przetrwać wyprawę na piknik, o ile nie będzie ona trwała bardzo długo, w warunkach znacznego upału ;)



Składniki (na formę o śr. 24 cm):

Na spód:
  • 2 paczki herbatników (zużyłam ok. 14 sztuk; bezglutenowcy wybierają te z certyfikatem bg)

Masa serowa:
  • 500 g sera z wiaderka dobrej jakości (użyłam twarogu "Mój ulubiony")
  • 250 g jogurtu greckiego
  • 100 g białej czekolady
  • 60 g brązowego cukru
  • 1 i 1/2 płaskiej łyżki żelatyny (+ 1/3 szklanki wody)

Na wierzch:
  • 1 opakowanie galaretki w ulubionym smaku (u mnie malinowa)
  • sezonowe owoce (u mnie maliny)


Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Na dnie ułożyć herbatniki, podocinane mniej więcej do kształtu formy.

Żelatynę wymieszać z 1/3 szklanki wody, pozostawić na kilka minut do napęcznienia. W tym czasie rozpuścić w garnuszku białą czekoladę połamaną na kawałki (na małym ogniu, cały czas mieszając). Kiedy czekolada będzie już płynna i jednolita, zdjąć ją z palnika i stopniowo dodawać jogurt grecki, cały czas mieszając. Dodać cukier i wymieszać do rozpuszczenia.

W misie miksera ucierać przez chwilę twaróg sernikowy. Dodać 3/4 mieszanki czekoladowo-jogurtowej i ponownie zmiksować. Napęczniałą żelatynę rozpuścić w mikrofalówce lub w kąpieli wodnej - ważne, żeby nie dopuścić do jej wrzenia, bo straci swoje właściwości. Dokładnie wymieszać, żeby usunąć wszelkie grudki i połączyć z pozostałą częścią masy jogurtowej. Następnie wlać mieszankę do misy z twarogiem i dokładnie zmiksować.

Masę serową wyłożyć na spód z herbatników i lekko potrząsając formą, wyrównać jej poziom. Jeżeli używamy drobnych, lekkich owoców, od razu wyłożyć je na wierzch sernika (cięższe owoce, lub większą ich ilość lepiej jest wyłożyć po lekkim ścięciu masy). Włożyć do lodówki.

Po ok. 1 h schładzania, można przygotować galaretkę. Przygotować ją zgodnie z opisem producenta, ale używając 400 ml wody zamiast 500 ml. Ostudzić ją do temperatury pokojowej, po czym wylać na chłodzący się sernik. Pozostawić w lodówce do stężenia galaretki, a najlepiej na całą noc. Podawać schłodzony.



Smacznego!

Sernik bez pieczenia z owocami i białą czekoladą

Sernik na zimno z galaretką i owocami

Sernik na zimno z galaretką i malinami

Bezglutenowy sernik na zimno z galaretką

Sernik różany z migdałową bezą

Sernik różany z bezą migdałową

Po bardzo udanym serniku różanym z białą czekoladą, przyszła pora na kolejną próbę zestawienia mojej ukochanej róży z twarogiem. Do tego sernika nie dodawałam mascarpone, użyłam jedynie sera dobrej jakości. Zrezygnowałam też z cukru w masie serowej, zastępując go ksylitolem i muszę przyznać, że zamiana ta nie była dla mnie wyczuwalna - czyli sernik smakował tak, jak powinien ;) Jeżeli z jakichś powodów musicie ograniczać cukier, to jest to moim zdaniem ciekawa alternatywa. Podobno na ksylitolu da się też zrobić bezę, ale tym razem pozostałam przy klasyce i beza migdałowa na powierzchni sernika jest zupełnie tradycyjna. Wnętrze sernika, jak i przykrywającej go bezy jest wilgotne, nie ma mowy o przesuszeniu, którego tak nie lubię, zwłaszcza kiedy mowa o sernikach. Przepis dedykuję szczególnie miłośnikom różanych smaków - myślę, że poza swoją kuchnią ciężko będzie dostać sernik o tak wyjątkowym aromacie :)



Składniki (na sernik o śr. 24 cm):


Spód:
  • 20 g zmielonych migdałów
  • 65 g mąki owsianej (bezglutenowcy używają tej z certyfikatem bg)
  • 35 g cukru
  • 35 g masła


Masa serowa:
  • 900 g twarogu sernikowego dobrej jakości*
  • 120 g ksylitolu (można zastąpić cukrem)**
  • 4 łyżki konfitury różanej (ok. 110 g) - tutaj możesz sprawdzić, jak ją zrobić
  • 160 g kwaśnej śmietany 18%
  • 2 jajka
  • 2 żółtka
  • 2 płaskie łyżki dowolnej skrobi (u mnie ziemniaczana)

Beza migdałowa:
  • 3 białka
  • szczypta soli
  • 1,5 łyżeczki octu jabłkowego
  • 150 g cukru pudru
  • 80 g zmielonych migdałów

* użyłam twarogu sernikowego "Hej!" OSM Radomsko; równie mocno polecam twarożek kanapkowo-sernikowy "Mój ulubiony" z Wielunia
** jeśli sernik będzie pieczony bez bezy, można dosłodzić o 20-40 g (w zależności od preferencji)



Sam spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, boki natłuścić i oprószyć mąką. Wszystkie składniki na spód wymieszać w jednym naczyniu i zagnieść na jednolitą masę. Ciastem wykleić cienko spód formy do pieczenia. Włożyć do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180 ºC, na 10-15 minut. Wyjąć i odstawić do ostudzenia, temperaturę piekarnika zmniejszyć do 160 ºC.

Przygotować masę serową. W dużej misie zmiksować twaróg, ksylitol, konfiturę różaną i kwaśną śmietanę, krótko, tylko do połączenia składników. Dodawać po jednym jajku i żółtku, po każdym chwilę miksując. Na koniec przesiać skrobię i krótko zmiksować. Masę przelać na podpieczony spód i włożyć do piekarnika nastawionego na 160 ºC. Piec 50-60 minut, tak długo, aż powierzchnia sernika będzie wyraźnie ścięta.

Jeszcze w trakcie pieczenia sernika, przygotować bezę migdałową. Białka z dodatkiem soli ubijać do momentu aż staną się prawie maksymalnie sztywne (powinny być dobrze ubite, ale piana nie jest jeszcze na tyle sztywna, żeby całkowicie "trzymać się" miski), po czym zacząć dodawać partiami cukier, cały czas ubijając. Kiedy cały cukier wmiesza się w pianę, odłożyć mikser i łyżką, delikatnymi ruchami wmieszać ocet jabłkowy i zmielone migdały. Pianę wyłożyć na ścięty wierzch sernika po ok. 50-60 minutach pieczenia (można później, jeśli masa serowa nie jest jeszcze dostatecznie ścięta). Zmniejszyć temperaturę piekarnika do 120 ºC i piec jeszcze przez ok. 1 h (można włączyć termoobieg).

Po wyłączeniu piekarnika, wyjąć z niego sernik i pozostawić do całkowitego wystudzenia. Schładzać w lodówce przez kilka godzin, a najlepiej przez noc.



Smacznego!

Bezglutenowy sernik z bezą

Wilgotny sernik różany z bezą

Sernik różany z bezą bezglutenowy

Wilgotny sernik z różą i bezą

Bułeczki pszenno-owsiane

Bułki pszenno-owsiane

Nieskomplikowane bułeczki pasujące zarówno do słonych, jak i słodkich dodatków. Delikatne, z cienką skórką, bardzo miękkie i puszyste - długo zachowują świeżość, więc można upiec je z większej porcji i komponować z nimi pyszne śniadania nie tylko w dniu wypieku. Moim zdaniem świetnie sprawdziłyby się w roli domowych bułek hamburgerowych. Już widzę je w parze z ulubionymi wegańskimi "kotletami" z buraka i mnóstwem chrupiącej sałaty ;) Z drugiej strony bardzo smakują mi również podane z kremowym serkiem i kwaśną konfiturą. To idealne pieczywo uniwersalne, na co dzień, do wszelkich ulubionych dodatków.



Składniki (na ok. 10-12 bułek):

  • 60 g mąki owsianej lub zmielonych w młynku płatków owsianych
  • 20 g miodu
  • 20 g roztopionego masła
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 200 ml lekko ciepłego mleka 3,2%
  • 15 g świeżych drożdży (użyłam ok. 4,5 g drożdży instant)
  • 320-350 g mąki pszennej tortowej (+ trochę do podsypywania ciasta)
  • garść płatków owsianych do posypania bułek
  • roztrzepane jajko do posmarowania bułek (u mnie mleko)

W misce wymieszać mąkę owsianą, miód, płynne masło, sól i 150 ml mleka (pozostałe 50 ml należy zachować do rozpuszczenia drożdży). Odstawić do ostygnięcia.

W małym naczynku wymieszać dokładnie resztę mleka z drożdżami (niezależnie od ich rodzaju). Wlać mieszankę do wcześniej przygotowanej, ostudzonej masy i wymieszać. Przesiać na to mąkę i wyrabiać ciasto przez ok. 10 minut, aż zacznie odchodzić od dłoni. Uformować je w kulę, oprószyć mąką, włożyć do miski nakrytej ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić objętość, zajmie to średnio 1,5 h. 

Po wyrośnięciu ponownie krótko zagnieść ciasto, po czym porcjować je na 10-12 bułeczek równej wielkości. Kłaść je w odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć delikatne ściereczką i pozostawić na dodatkowe 30 minut do ponownego wyrośnięcia.

Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 ºC (bez termoobiegu). Przed pieczeniem posmarować każdą bułeczkę jajkiem (lub mlekiem, w wypadku kryzysu lub kiedy nie można jeść jajek :) i posypać płatkami owsianymi. Piec przez ok. 14-16 minut, do zarumienienia. Studzić na kratce. przechowywać w szczelnym pojemniku.


Smacznego!

Bułki hamburgerowe pszenno-owsiane

Proste bułeczki pszenne z płatkami owsianymi

Źródło przepisu: "Cukiernia Lidla. Przepisy mistrza Pawła Małeckiego"