Przepis last minute na kończący się już sezon truskawkowy. Na przekór przyzwyczajeniom i popularnym sernikom na zimno (które znajdziecie również i na tym blogu), truskawki postanowiłam utopić w wilgotnym, pieczonym serniku z białą czekoladą. Chyba nie da się go zepsuć, jedynie konsystencja masy będzie różna w zależności od typu sera jakiego użyjecie. Sama piekłam z tego przepisu dwukrotnie, używając zupełnie innych twarogów, a moje praktyczne dopiski znajdziecie w przepisie. Sernik dzięki zawartości owoców jest bardzo wilgotny, do tego stopnia, że przypomina strukturą serniki pieczone w kąpieli wodnej. Przy tym lojalnie uprzedzam - będzie podchodził delikatnie sokiem owocowym, nawet po wystygnięciu i przechowywaniu w lodówce, nie ma sensu się tym przejmować ;)
Składniki (na tortownicę o śr. 24 cm):
Spód:
- 60 g masła
- 50 g cukru
- 100 g mąki pszennej (bezglutenowcy np.: 50 g mąki kukurydzianej, 35 g gryczanej, 15 g skrobi)
- szczypta soli
Masa serowa:
- 150 ml śmietanki 30%
- 1 tabliczka (100 g) białej czekolady
- 800 g twarogu*
- szczypta soli
- 110 g cukru
- 3 duże jajka
- 1 płaska łyżka skrobi ziemniaczanej lub proszku budyniowego*
- sok wyciśnięty z połowy pomarańczy* + świeżo starta skórka
- 300 g truskawek
* w zależności od gęstości użytego twarogu, dostosowujemy odpowiednio ilość skrobi i soku z pomarańczy:
- jeśli używamy gęstego, tłustego twarogu (ja użyłam "Hej!" OSM Radomsko) - wystarczy płaska łyżka skrobi i sok wyciśnięty z połowy pomarańczy;
- a jeśli twaróg okaże się rzadki i nieco przypomina serek homogenizowany (tak zaskoczył mnie wiaderkowy ser OSM Garwolin) - dodajemy dwie duże łyżki skrobi i rezygnujemy z soku pomarańczowego, nie zapominając jednak o dodatku skórki pomarańczowej dla smaku :)
Formę w której pieczony będzie sernik, wyłożyć na spodzie papierem do pieczenia, boki pozostawiając nieprzykryte. Przygotować składniki na spód - mąki wymieszać i połączyć z wszystkimi pozostałymi składnikami, zagniatać do uzyskania ciasta. Wykleić nim spód tortownicy i piec w temperaturze 180 °C, przez 15-20 minut, do zarumienienia. Wyjąć z piekarnika i odłożyć na bok, a temperaturę obniżyć do 165 °C.
W garnuszku podgrzać śmietankę tak, aby była gorąca, ale nie zawrzała. Zdjąć z ognia, dodać połamaną na kostki białą czekoladę i nakryć spodkiem. Po kilku minutach wymieszać, aż do całkowitego rozpuszczenia czekolady. Mieszankę odstawić do przestudzenia.
Do dużej misy przełożyć twaróg, dodać sól, cukier i krótko zmiksować. Wbijać po jednym jajku, cały czas miksując na średnich obrotach. Po wbiciu ostatniego jajka przesiać do masy skrobię, sok (jeśli używamy gęstego twarogu) i skórkę z pomarańczy i krótko zmiksować, do połączenia składników.
Na podpieczony spód wlać 1/3 powstałej masy serowej, ułożyć na niej równomiernie truskawki (większe można przekroić na połówki) i delikatnie zalać resztą sera. Piec w temperaturze 165 °C, przez ok. 50 minut. Po tym czasie sernik można delikatnie potrząsnąć - środek będzie jeszcze płynny, ale boki powinny być wyraźnie ścięte, a wierzch sprężysty. Wyłączyć piekarnik, sernik pozostawić w środku i studzić przy uchylonych na kilka centymetrów drzwiczkach. Po całkowitym wystudzeniu przełożyć jeszcze do lodówki na kilka godzin, a najlepiej całą noc, żeby sernik uzyskał odpowiednią - delikatną, ale ustabilizowaną konsystencję.
Smacznego!
Zostań pierwszym komentującym!
Prześlij komentarz