Zwyczajny, niedzielny poranek na Mokotowie zaczynamy najczęściej tak: wyborem spośród kilku ulubionych, śniadaniowych klasyków, które oboje lubimy jeść, a które ja lubię przygotowywać ;) Jak jest na to pogoda - okno balkonowe na oścież i tak jak stoję, w swojej pogniecionej postaci, zaczynam mieszać w miskach. Spośród najczęściej granych w naszej kuchni standardów (cienkie naleśniki, gofry lub pancakes czy omlety), tym razem zdecydowałam się na placki z patelni. Placki sezonowe, bo z letnimi jabłkami. I chociaż mamy jeszcze upalne wakacje, nie powstrzymałam się przed dodaniem szczypty cynamonu - jeśli Wy za nim nie przepadacie, możecie pominąć. I tak wyjdą dobre! Placuszki jabłkowe przygotowałam na bazie mąki żytniej i gryczanej, dzięki czemu są konkretniejsze i bardziej pożywne, niż te z pszennej. Ale niech Was to nie zmyli - konsystencję mają lekką, wyrośniętą i wilgotną, dzięki maślance (lub kefirowi) i kawałkom jabłka. Ja lubię je z dodatkiem gęstego jogurtu naturalnego lub kwaśnej śmietany, ale z pewnością świetnie skomponują się też z miodem, syropem klonowym, czy domową konfiturą.
PS Żytnie placuszki nadają się nie tylko na leniwe, weekendowe śniadania. W tygodniu ciasto przygotowuję wieczorem i po nocy w lodówce, smażę z niego świeże placki, które po ostudzenia mogę spakować z powodzeniem do pudełka na wynos :)
Składniki (na ok. 10 średnich placuszków):
- 200 g maślanki/kefiru (to ok. 1/2 małej buteleczki) + 1/3 szklanki wody
- 1 jajko
- 2 łyżki cukru
- 1/2 łyżeczki cukru waniliowego
- 2/3 łyżeczki cynamonu (można pominąć)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 75 g mąki żytniej
- 65 g mąki gryczenej
- 40 g skrobi ziemniaczanej
- 25 g oleju
- 1 nieduże jabłko (ok. 150-170 g)
Do dużej miski wlać maślankę z wodą, wbić jajko, dosypać cukier, cukier waniliowy, cynamon i sodę. Wszystko wymieszać trzepaczką. Dosypać wszystkie rodzaje mąki, wymieszać do uzyskania gładkiego ciasta. Jabłko obrać ze skórki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kosteczkę. Dodać wraz z olejem do ciasta i krótko wymieszać, do połączenia. W tej fazie ciasto można nakryć folią i odstawić do lodówki na noc, albo od razu wziąć się za smażenie.
Suchą patelnię z nieprzywierającą powłoką dobrze rozgrzać. Następnie skręcić moc palnika na średnie grzanie i kłaść na patelnię nieduże porcje ciasta. Placuszki przewracać dopiero kiedy brzegi wyraźnie się "zetną", a na powierzchni ciasta będzie widać bardzo dużo drobnych pęcherzyków. Ważne, by smażyć na gorącej patelni, ale nie na dużej mocy - placki muszą mieć czas, żeby podrosnąć, więc nie mogą się zbyt szybko przypalać z wierzchu.
Gotowe placuszki z jabłkami można podawać zaraz po usmażeniu, lub ostudzić i schować do szczelnego pudełka, na później.
Smacznego!
Zostań pierwszym komentującym!
Prześlij komentarz