Przepadam za korzennymi ciasteczkami, zwłaszcza tymi kruchymi, dlatego naturalnie uwielbiam wszystko, co związane z ciastkami Speculoos. Chociaż już kiedyś upiekłam sernik z ich dodatkiem (możecie tutaj sprawdzić sami), to w tym roku znowu naszła mnie ochota na tą kombinację. Tym razem do masy dodałam też kawę zbożową - jeśli, podobnie jak ja, lubicie jej łagodny smak, powinniście spróbować. Kawowa nuta jest naprawdę delikatna i stanowi jedynie tło dla mocno korzennych ciasteczek, które znajdziecie nie tylko na spodzie, ale też w kawałkach, zatopione w serniku. Deser piekłam z parą wodną, którą dostarczał wrzątek włożony na najniższe pięterko piekarnika; nie jest to konieczne, ale zawsze daje przyjemną, wilgotną i delikatną strukturę sernikom upieczonym w ten sposób.
Składniki (na tortownicę o śr. 23-24 cm):
Spód ciasteczkowy:
- 170 g pokruszonych ciasteczek Speculoos
- 70 g roztopionego masła
Masa serowa:
- 900 g tłustego twarogu sernikowego (użyłam "Hej!" OSM Radomsko)
- 180 g kwaśnej śmietany 18%
- 3 łyżki kawy zbożowej (opcjonalnie - u mnie karmelowa Inka)
- 60 g cukru
- 3 duże jajka
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
- 160 g ciastek Speculoos - przełamanych na pół
Polewa czekoladowa:
- 100 g mlecznej czekolady (u mnie z pokruszonymi migdałami)
- 2 łyżki mleka
Przygotować formę do pieczenia - sam spód wyłożyć pergaminem. Pokruszone drobno ciasteczka Speculoos (można to zrobić w pojemniku z ostrzami, dołączonym do blendera ręcznego, lub w grubym woreczku, przy pomocy wałka) wymieszać dokładnie z płynnym masłem, do uzyskania konsystencji mokrych okruchów. Przełożyć na spód formy, równomiernie rozprowadzić i docisnąć.
Do czajnika nalać jak największą ilość wody i pozostawić do zagotowania - w tym czasie zabrać się za masę serową.
W dużej misce zmiksować twaróg, kwaśną śmietanę, kawę zbożową i cukier. Dodawać kolejno po jednym jajku, po każdym chwilę miksując. Na koniec przesiać skrobię i wymieszać. Ok. 1/3 masy serowej przelać na przygotowany spód, wyłożyć część ciastek, ponownie przykryć częścią sera i tak do momentu, aż wszystkie ciastka zostaną przykryte warstwami masy serowej.
Wrzątek wlać ostrożnie do dużego naczynia (żaroodpornego lub metalowego) i postawić na najniższym piętrze w piekarniku (dzięki parze wodnej deser wyjdzie delikatniejszy). Na środkowe wsunąć blachę z sernikiem. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 160°C, przez ok. 1 h, a następnie pozostawić do wystudzenia w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. Po kilku godzinach włożyć do lodówki.
Na koniec przygotować polewę. Delikatnie oddzielić nożem boki sernika od formy i wyjąć z niej deser. Mleczną czekoladę połamać na kosteczki, wrzucić do szklanej/ceramicznej miseczki i roztopić w kuchence mikrofalowej, lub w garnuszku, na malutkim ogniu, cały czas mieszając. Podgrzewać tylko do momentu, aż wszystkie kawałki czekolady się rozpuszczą. Szybkimi ruchami udekorować powierzchnię sernika (jeśli chcemy uzyskać polewę tężejącą dłużej - wystarczy rozpuścić czekoladę z trochę większą ilością mleka). Włożyć na chwilę do lodówki, aby polewa stężała i podawać.
Smacznego!
My też uwielbiamy te ciasteczka <3 Najlepsze są te z Lidla w dużych paczkach :P
OdpowiedzUsuńSernik wygląda tak, że ślina kapie :P
Pyszne połączenie:)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie! :D Jaka średnica blachy? I chciałam jeszcze zapytać o fakturę ciasteczek zatopionych w serniku, czy dalej są chrupiące czy rozmiękają?
OdpowiedzUsuńO, umknęło mi wpisanie rozmiaru formy - standardowa tortownica 23-24 cm średnicy :) ciasteczka miękną, niestety nie znam sposobu, żeby pozostały chrupkie wewnątrz sernika ;)
UsuńSuper :) bardzo dziękuję za szybką odpowiedź! :)
Usuń