Czy Wy także nie wyobrażacie sobie świąt bez sernika? ;) Ja zawsze jakiś piekę, a w tym roku proponuję coś bardziej nowoczesnego, niż do tej pory. To sernik na zimno - bardzo lekki i puszysty, bo na bazie serków homogenizowanych i śmietanki. Jako spód występuje intensywnie czekoladowe, wspaniale wilgotne brownie, a wierzch dekoruje i ożywia w smaku frużelina z owoców leśnych, na bazie czerwonego wina. Bez trudu można wykonać wersję bez glutenu, a nikt przy stole nawet się nie zorientuje. Ciasto nie jest przesłodzone, ładnie się kroi i z pewnością ozdobi świąteczną paterę z wypiekami :)
Składniki (na formę 24x24 cm):
Spód brownie:
- 120 g masła
- 100 g czekolady deserowej (użyłam mlecznej)
- 200 g cukru (użyłam 150 g)
- 100 g mąki pszennej (bezglutenowcy: 50 g mąki jaglanej i 50 g ciecierzycowej, ale można swobodnie wybierać inne)
- 30 g prawdziwego kakao (u mnie 40 g)
- 2 duże jajka
Sernik na zimno:
- 400 g serka homogenizowanego, naturalnego
- 350 ml śmietanki 30%
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 15 g żelatyny + 50 ml
- 60 g cukru pudru
Frużelina z owoców leśnych na winie:
- 200 g owoców leśnych (mogą być mrożone)
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżeczka żelatyny + 2 łyżki czerwonego wina
- 50 ml wina
- 1,5 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
Najpierw przygotować spód brownie. Metalową formę wyłożyć na spodzie papierem do pieczenia (ja użyłam formy ze szklanym dnem i sylikonowym brzegiem - więc nie wykładałam pergaminu). W garnku o grubym dnie, rozpuścić na małym ogniu masło z połamaną na kosteczki czekoladą. Mieszać, zwłaszcza pod koniec rozpuszczania, żeby czekolada nie przywierała do spodu naczynia. Jednolitą mieszankę zdjąć z ognia i pozostawić do przestudzenia.
Do jeszcze ciepłej mieszanki można wmieszać wszystkie pozostałe składniki brownie. Przełożyć ciasto do formy i wyrównać wierzch. Włożyć do piekarnika nagrzanego do temperatury 160° C i piec przez ok. 30 - 35 minut. Wyjąć z piekarnika i pozostawić do całkowitego wystudzenia.
Przygotować masę serową na zimno. Żelatynę umieścić w małym, szklanym lub ceramicznym naczyniu i zalać 50 ml wody. Zostawić na 10 minut do napęcznienia, następnie podgrzać w mikrofalówce (ostrożnie! nie może się zagotować, bo straci właściwości żelujące) lub w kąpieli wodnej. Płynną żelatynę połączyć z 50 ml śmietanki kremówki.
W dużej misie wymieszać serek homogenizowany z cukrem i cukrem waniliowym. W oddzielnej misie ubić na sztywno 300 ml schłodzonej śmietanki. Od tego momentu pracować szybko - serek homogenizowany wymieszać szybko z płynną żelatyną, a następnie niezwłocznie dodać ubitą śmietankę i krótko zmiksować. Od razu przełożyć masę serową na wystudzony spód brownie, wyrównać łyżką i schować do lodówki.
Zająć się frużeliną z owoców leśnych. Owoce wsypać do garnka (mrożonych nie trzeba rozmrażać), dodać cukier i 50 ml wina - postawić pod przykryciem, na małym ogniu. Żelatynę wsypać do filiżanki i zalać 2 łyżkami wina, odstawić na bok. Kiedy owoce się zagotują, przesiać do nich 1,5 łyżki skrobi i mieszać, aż zgęstnieją. Zdjąć z palnika i po minucie wmieszać przygotowaną wcześniej żelatynę z winem. Przestudzić, aż frużelina będzie tylko lekko ciepła lub w temperaturze pokojowej i wyłożyć ją na masę serową. Włożyć do lodówki na godzinę, po czym oddzielić delikatnie nożem od brzegów formy (lub delikatnie zdjąć sylikonową obręcz) i podawać.
Smacznego!
Źródło przepisu: "Divine Chocolate", Carla Bardi i Ting Morris
Wygląda apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuń