Proste do zrobienia ciasteczka, idealne do porannej kawy lub jako słodki dodatek do lunchboxa. Wbrew pozorom, stwarzanym przez dużą ilość płatków owsianych, ciasteczka są miękkie i puszyste. Zaraz po upieczeniu i przestudzeniu mają cienką, apetyczną, kruchą skórkę i brzegi, później miękną ale świetnie dają się przechowywać. A z poniższego przepisu wychodzi ich na tyle dużo, żeby trochę schować na później. Klasyczne cowboy cookies nie zawierają warzywnego dodatku, ale charakteryzują się wysoką zawartością płatków owsianych i czekolady (a także innych dodatków - tutaj lista jest długa, dodajemy to, czego właściwie dusza zapragnie). Tutaj próbujemy jesiennej edycji, inspirowanej ciastem marchewkowym z korzennymi nutami :) Bez problemu udało mi się upiec zadowalającą wersję bezglutenową, a celiakom i osobom bardzo wrażliwym na gluten, przypominam tylko, żeby wybierać płatki owsiane z certyfikatem przekreślonego kłosa. Przepis przewiduje użycie na tyle małej ilości mąki, że można kombinować do woli z jej rodzajem, a ciastka powinny się udać - i mam tu na myśli wszelakie mąki bezglutenowe, jak i pełnoziarniste mąki konwencjonalne. W oryginale z przepisu miało wyjść 18 wielkich ciastek... ale byłyby chyba wtedy wielkości talerza. Ja wolę zdecydowanie mniejsze ciastka, za to w dużej ilości :)
Składniki (na ok. 45 ciasteczek):
- 200 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- 2 duże jajka
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej, może być pełnoziarnista (bezglutenowcy, np.: 3/4 szkl. mąki jaglanej, 1/2 szkl. mąki z ciecierzycy i 1/4 szkl. dowolnej skrobi)
- 1 łyżeczka sody
- szczypta soli
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 2 szklanki płatków owsianych (najlepiej błyskawicznych; bezglutenowcy wybierają te z certyfikatem)
- 2 szklanki startej na średnich oczkach marchewki (ok. 225 g)
- 3/4 szklanki wiórków kokosowych
- 1 szklanka rodzynek lub żurawiny (opcjonalnie)
- 1 szklanka posiekanej czekolady (u mnie gorzka i mleczna - pół na pół)
Wymieszać mąkę, sodę, sól, przyprawy korzenne. W oddzielnej, dużej misce ubijać miękkie masło z cukrem przez ok. minutę, do uzyskania puszystej, jasnej masy. Wbić jajka, dodać ekstrakt z wanilii i ubijać jeszcze przez chwilę. Przesiać do misy przygotowane wcześniej suche składniki i krótko zmiksować, do połączenia się składników. Dodać płatki owsiane, marchewkę, wiórki kokosowe oraz rodzynki i czekoladę - jeśli lubimy te dodatki. Wymieszać wszystko łyżką - ciasto będzie klejące i dosyć luźne.
Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę, wykładać okrągłe porcje ciasta wielkości dużego orzecha włoskiego, zachowując odstępy. Delikatnie spłaszczać dłonią. Piec w temperaturze 180 °C, przez ok. 15-20 minut (w zależności od wielości), aż brzegi ciastek się przyrumienią. Po wyjęciu z piekarnika, przez chwilę studzić na blasze (jeszcze gorące łatwo połamać). Ciasteczka owsiane można przechowywać w puszce przez 3-4 dni lub zamrozić nawet do kilku miesięcy.
Smacznego!
Źródło przepisu (zmodyfikowanego przeze mnie): https://www.kitchentreaty.com
Spora ilośc,trzeba by się za nie zabrać:)
OdpowiedzUsuńJest ich dużo, a robi się je błyskawicznie - w końcu nie potrzeba wałka, ani wykrawaczek :)
UsuńZrobiłam dzisiaj w wersji bezglutenowej oczywiście i wyszły przepyszne. Obawiałam się, czy nie będą kwaskowate albo gorzkie przez mąkę z cieciorki, ale na szczęście po upieczeniu kiepski posmak zniknął i są super. Dwie blachy dużych ciastek w sam raz do herbaty albo kawki. Dziękuję za kolejny udany przepis. Myślę, że mąkę z cieciorki można zastąpić mąką gryczaną albo mąką z sorgo. Co Ty na to? P.S. Bardzo mi odpowiada to, że w Twoich przepisach praktycznie nie ma mąki ryżowej :)
OdpowiedzUsuńMąka z ciecierzycy ma ostry zapach i smak na szczęście głównie na surowo, po obróbce jest o niebo lepiej - sama do tej mąki podchodziłam ostrożnie, bo ma charakter ;) Oczywiście, można śmiało zastąpić którąś z podanych mąk, w tych ciasteczkach można dużo pozmieniać. A jeśli chodzi o ryżową, powód dla którego praktycznie jej nie używam jest prozaiczny... po prostu nie bardzo odpowiada mi jej smak i konsystencja :D Miło mi bardzo, że tak chętnie pieczesz z bloga!
Usuń