Skoro w rodzinnych stronach spadł już pierwszy, porządny śnieg, to czas najwyższy wystartować ze świątecznymi przepisami. Jako pierwsze w kolejce stanęły pierniczki staropolskie - nie bez powodu, bo ciasto na nie należy zagnieść z wyprzedzeniem, już 2-3 tygodnie przed świętami. Szykujcie więc chłodne miejsce w domu i spójrzcie na listę potrzebnych składników :) Jak na przepis o "staropolskim" rodowodzie przystało, pierniczki są bogate w prawdziwy miód. Nie warto szczędzić tego składnika, jeśli chcemy uzyskać piernik o prawdziwie tradycyjnym smaku i konsystencji. Poniższe pierniczki dodatkowo nadziane są powidłami śliwkowymi, które idealnie pasują smakiem, a przy okazji pomagają ciastkom szybciej zmięknąć. Polewa nie jest niezbędna, ale zamarzyły mi się pierniczki nawiązujące do stylu shabby chic i postanowiłam niedbale udekorować je cienką warstwą mlecznego lukru. Nie dość, że dobrze smakują, to włożone w ozdobny słoik, posłużą jako ozdoba świątecznego stołu!
Składniki (na ok. 50 nadziewanych pierniczków):
Pierniczki:
- 500 g mąki pszennej
- 250 g miodu
- 150 g masła
- 180 g cukru
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 1,5 łyżeczki sody
- 80 ml mleka
- 2 łyżki przyprawy do piernika
- słoiczek powideł śliwkowych
- dla uszlachetnienia można dodać np. posiekane orzechy lub skórkę pomarańczową
Lukier mleczny:
- 1/2 szkl. cukru pudru
- 1-2 łyżki mleka
- łyżka cukru migdałowego (pozostają po nim kryształki na ciastkach)
W rondelku umieścić miód, cukier, masło i przyprawę do piernika. Na małym ogniu doprowadzić do wrzenia, zdjąć z palnika i przestudzić. Dodać mąkę, jajko i żółtka, wyrabiać do momentu uzyskania gładkiego, jednolitego ciasta. Sodę rozpuścić w mleku i natychmiast dodać do ciasta, ugniatając. Na koniec można wmieszać ulubione bakalie. Ciasto przełożyć do szklanego lub kamiennego naczynia, nakryć ściereczką i pozostawić w chłodnym miejscu na 2-3 tygodnie. Po tym czasie ciasto rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy (nie za cienko!) i wykrawać pierniczki. Pomiędzy dwa skrawki ciasta wkładać niecałą łyżeczkę powideł i sklejać brzegi ciastek. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 180 ºC, przez ok. 15-20 minut (najlepiej przepołowić jednego pierniczka na próbę i sprawdzić, czy się dopiekł). Wystudzić i włożyć do puszki na 3-4 dni, do zmięknięcia. Przed tym można je jeszcze polukrować. W tym celu wszystkie składniki na lukier zmiksować, regulując jego gęstość poprzez dodawanie mleka lub cukru pudru. Dekorować pierniki, pozostawić do całkowitego wyschnięcia i schować do puszki.
Smacznego!
Źródło przepisu: "Kuchnia polska. Tylko sprawdzone przepisy", Wydawnictwo Olesiejuk
Nadziewane to moja miłość <3 Robię!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam! Chociaż takie kruche, cieniutkie też... Właściwie, dobry piernik nigdy zły ;)
UsuńAch, pyszne muszą być;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warte wysiłku, dzięki! :)
UsuńPierniczki nadziewane powidłami to coś co na święta po prostu musimy zjeść :) Ale że do lukru nam nie po drodze to szczególnie lubujemy się w tych polanych czekoladą xD Przepiękne zdjęcia! Ta biel, róż i igiełki świerku.... my chcemy już ŚWIĘTA! :)
OdpowiedzUsuńU mnie też bez pierniczków nie ma świąt - a nadziewane chyba znikają najszybciej :) Oj, polewa czekoladowa zdecydowanie do nich pasuje! Wtedy będą smakować trochę jak alpejskie (muszę przestać o nich myśleć, bo załącza mi się głód haha). Dziękuję! Święta w moim domu wyglądają właśnie tak, jak na zdjęciach - przyznam się, że są jeszcze z tamtego roku, bo zanim ciasto przeleżakowało i upiekliśmy pierniczki, było już za późno na dzielenie się przepisem ;) Też chcę święta, zaraz, już!
UsuńNarobiłaś mi ochoty. Może zrobię też na święta. :)
OdpowiedzUsuńAle pulchne! I jakie piękne! <3
OdpowiedzUsuńZamiast mąki pszennej jaka bezglutenowa można użyć? Która/ktore się sprawdzą?
OdpowiedzUsuńZ pewnością da się je upiec w wersji bezglutenowej, kiedyś moja mama tak zrobiła ale nie mam niestety zapisanych proporcji jakich użyła ;) Ja bym pomieszała mąkę gryczaną (albo owsianą bg) z kukurydzianą i obowiązkowo do tego jakaś skrobia ale w mniejszej ilości od tych dwóch wcześniejszych mąk. Np.: 150 g gryczanej, 150 g kukurydzianej i 100 g skrobi - a pózniej dosypywać więcej mąki, obserwując ciasto, żeby nie było za suche :)
Usuń