Trochę w tym roku zaniedbałam temat wszelkich szarlotek i jabłeczników, więc pora nieco nadrobić zaległości. Nim nadejdzie czas typowo świątecznych wypieków, może skusicie się na szybkie, proste, bardzo domowe ciasto z jabłkami? Dla mnie nie ma nic lepszego na coraz zimniejsze dni, z wszechobecną szarzyzną i całodobowym niedoborem światła. Jeśli mam być szczera, ja ten czas nawet lubię. Późna jesień co prawda wprawia mnie w senny nastrój, może budzę się tak naprawdę dopiero kiedy potykam się o chodnik w drodze do pracy, ekstremalnie ciężko jest mi wygospodarować czas na zdjęcia, żeby złapać minimum niezbędnego światła, zaczynam wciągać na siebie tyle warstw ubrań, że nie wiem do ilu dobiję podczas prawdziwych mrozów, które dopiero przed nami... ale powiedzcie- kiedy, jak nie teraz, spędzać długie wieczory pod ciepłym kocem, z nastrojową książką lub filmem? Kiedy można tak bezkarnie pić niewyobrażalne ilości gorących płynów, zerkając co chwilę na piekarnik, z którego coraz wyraźniej czuć zapach pieczonych jabłek? Zawijam się w mój dwumetrowy szalik (wiecie, to taka wyjściowa wersja kołdry) i zostawiam Wam przepis. Szarlotka jest prawie tradycyjna, prosta w wykonaniu - jedyna moja "modernizacja" to stworzenie ciasta bezglutenowego z dodatkiem kokosa, zamiast części mąki. Celowo nie dodawałam go do jabłek, bo nie lubię wilgotnych, miękkich wiórek. W dobrze wypieczonym, chrupiącym cieście smakują o niebo lepiej i tworzą świetne tło dla kwaskowych jabłek. Może czas wsunąć kapcie i odbyć podróż do piekarnika? ;)
Składniki (na tortownicę o śr. 24 cm):
Ciasto:
- 120 g zimnego masła
- 80 g wiórków kokosowych
- ok. 210 g mąki pszennej (bezglutenowcy: 80 g mąki gryczanej, 65 g ryżowej, 65 g skrobi ziemniaczanej)
- 70 g cukru
- 1 jajko
Masa jabłkowa:
- 1,5 kg jabłek (najlepiej kwaśna odmiana)
- 2 łyżki cukru (ilość dostosować do smaku owoców)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- 1/4 łyżeczki imbiru
- 1 płaska łyżka skrobi ziemniaczanej
Jabłka umyć, obrać i wyciąć z nich gniazda nasienne. Pociąć w cienkie plasterki i przełożyć na patelnię. Dusić na średnim ogniu, pod przykryciem przez ok. 10 minut, następnie podnieść pokrywkę i smażyć je tak długo, aż nadmiar wody odparuje (czas zależny jest od soczystości jabłek). Pod koniec dodać przyprawy i przesianą przez sitko skrobię ziemniaczaną. Dokładnie wymieszać, zdjąć z ognia.
Wszystkie składniki na ciasto, wstępnie rozetrzeć palcami w misce, a następnie wyrobić na blacie do momentu uzyskania kuli. Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, 60 % przygotowanego ciasta użyć do wyklejenia spodu oraz boków formy (do wysokości ok. 3-4 cm). Włożyć do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 °C, na 15 minut (lub do momentu lekkiego zrumienienia ciasta). Wyjąć, nałożyć warstwę jabłek, wyrównując łyżką i posypać wierzch pozostałą częścią ciasta. Piec dalej w temperaturze 190 °C, przez ok. 20 minut. Szarlotka będzie najsmaczniejsza z przypieczoną górą. Po upieczeniu przestudzić w formie, a następnie ostrym nożem oddzielić boki ciasta od tortownicy i zdjąć obręcz.
Smacznego!
Wygląda bosko! Z lodami musi być wyśmienita na ciepło ;)
OdpowiedzUsuńPlanowałam tak ją podać, ale ostatecznie wizyta w sklepie przegrała z ciepłym kocem i kominkiem ;)
UsuńJa jestem ciepłolubna, więc zimy nienawidzę. Mnie już teraz jest okropnie zimno, co dopiero później....
OdpowiedzUsuńAle szarlotka wygląda bardzo smakowicie:)
Ja też jestem zmarzlakiem, krążenie mam jak u nieboszczyka, ale mimo tego zima jest moją ulubioną porą roku ;) Dzięki wielkie!
UsuńProsta i szybka...
OdpowiedzUsuńTak, jako lubię!
:)
Jaka piękna, aromatyczna i z pewnością pyszna! :D
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jeszcze ciepła...:D
UsuńNie ma nic lepszego od wydobywającego się z piekarnik zapachu szarlotki:)
OdpowiedzUsuńTak jest! Cudowna klasyka :)
UsuńNie lubię szarlotki :(
OdpowiedzUsuńWyobrażamy sobie ten smak :D My dodawałyśmy do kruchego ciasta mąki kokosowej kiedy zapiekałyśmy jabłka i rabarbar pod taką kruchą pierzynką, było nieziemsko pysznie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że na początku miałam plan, żeby zmielić wiórki w blenderze (bo za nimi nie przepadam, choć smak kokosowy lubię!), ale ostatecznie nie chciało mi się już bawić ;) Wasze ciasto brzmi przeepysznie!
Usuń