Wiem, że przepisy podobne do tego przewijają się przez wiele blogów, ale nie mogłam odmówić sobie zamieszczenia go u siebie. To mój ulubiony dżem i jest przygotowywany w moim domu każdej jesieni, od kilku lat. Pierwszy raz spróbowałam go u cioci i nie mogłam uwierzyć, że dżem może tak smakować. Dla mnie to rewelacyjne połączenie naszych sezonowych owoców z przyprawami nadającymi całości orientalnego charakteru. Szczerze mówiąc, z początku nawet ciężko zgadnąć z czego dokładnie dżem powstał, smak jest zdecydowanie niecodzienny ;). Bardzo polecam!
Składniki:
- 1,5 kg śliwek węgierek
- 0,5 kg gruszek (najlepiej twarda odmiana, np. konferencja)
- 0,5 kg jabłek (np. antonówki)
- 800 g cukru
- 5-6 goździków
- 2 łyżeczki cynamonu
- ziarenka wydrążone z 1 laski wanilii (lub cukier wanilinowy zamiast części cukru)
- 3 łyżki skórki otartej z pomarańczy
Z podanych proporcji powstanie bardzo aromatyczny dżem, ilość przypraw dobierać wg uznania.
Pousuwać pestki ze śliwek, obrać jabłka i gruszki, wyciąć z nich gniazda nasienne i pokroić w ósemki. Wymieszać wszystkie owoce z cukrem w dużym garnku i pozostawić na 12 h. Po tym czasie garnek postawić na ogniu. Gdy owoce zaczną się gotować, wsypać przyprawy (oprócz pomarańczy). Gotować przez około 2-3 h (zależne od konsystencji, jaką chcemy uzyskać). Pod koniec gotowania dodać skórkę otartą z pomarańczy i wymieszać. Bardzo gorący dżem przelewać do słoików, zakręcać i stawiać do góry dnem. Po wystygnięciu słoików, można stawiać je w dowolny sposób.
Smacznego!
Musi być pyszny ! Aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńale mi smaku narobiłaś:)
OdpowiedzUsuńPyszny 😋
OdpowiedzUsuńa zimą wydrążam jabłka, napełniam dżemem wschodnim i piekę - każde zawinięte w pergamin i przewiązane :) Polecam!
OdpowiedzUsuń...i to brzmi jak fantastyczny deser na mroźne wieczory! <3 Dziękuję za inspirację :)
Usuń