Możesz zamknąć oczy i jeszcze zanim trafisz łyżeczką do niewielkiego słoiczka, już wiesz, co w nim znajdziesz - perfumeryjny, intensywny zapach konfitury różanej to coś, czego nie sposób pomylić z niczym innym. Osobiście szaleję za tym aromatem (i smakiem oczywiście!), więc koncepcja tegorocznego najlepszego-na-stole-i-w-całej-okolicy sernika świątecznego, wykrystalizowała się bardzo szybko. Jak zwykle przy spontanicznych wypiekach, wpływ na ewolucję przepisu miała zawartość mojej lodówki ;) Na całe szczęście zawieruszył się w niej serek mascarpone, który pasuje idealnie do tego sernika. Nadaje mu nieziemsko kremową konsystencję - to najbardziej "mazisty", a przy tym delikatny sernik na blogu. Struktura podkreśla bogaty aromat i smak płatków róży, wszystko tworzy spójną, elegancką i niebanalną całość. Co prawda brzegi mojego sernika nie przypiekły się może na najbardziej atrakcyjny kolor, ale to sprawka naturalnej, przygotowanej w domu tartej róży w cukrze. Oczywiście, z braku własnych przetworów, można zawsze nabyć taką konfiturę w sklepie. Zapewniam, że pomimo barwy, smak jest bezbłędny. Myślę, że tym deserem możecie zachwycić swoich gości podczas świąt :)
Składniki (na formę o śr. 20 cm):
Spód:
- 20 g posiekanych migdałów
- 55 g mąki owsianej (bezglutenowcy wybierają tą z certyfikatem)
- 25 g cukru
- 25 g masła
Masa serowa:
- 500 g dobrego twarogu sernikowego lub 3-krotnie mielonego tłustego twarogu
- 250 g serka mascarpone
- 100 g białej czekolady
- 2 jajka
- 30 g cukru
- 3 duże łyżki konfitury z róży (ok. 90 g)
- 85 g kwaśnej śmietany (u mnie 12%)
Polewa:
- 100 g białej czekolady
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 2 łyżeczki konfitury różanej
Przygotować spód. Wszystkie składniki wymieszać w misce i szybko zagnieść jednolite ciasto. Wykleić nim spód tortownicy i włożyć do zamrażalnika na 20 minut. Dobrze schłodzone ciasto w włożyć do piekarnika na ok. 15 minut, w 190 ºC. Spód powinien lekko się podpiec. Wyjąć z piekarnika i odstawić do wystudzenia.
Przygotować masę serową. Białą czekoladę połamać na kawałeczki, umieścić w garnuszku z kwaśną śmietaną. Powoli podgrzewać, mieszając, aż czekolada całkowicie się rozpuści (nie gotować!). Odstawić do wystudzenia. Obydwa rodzaje sera zmiksować z przestudzoną masą czekoladowo-śmietanową i konfiturą różaną. Dodawać cukier i jajka po jednym, cały czas miksując.
Zagotować wodę w czajniku. Delikatnie natłuścić i obsypać mąką wewnętrzną stronę przestudzonej formy ze spodem do sernika (można pominąć, ale ułatwia to późniejsze oddzielenie sernika od blachy). Przelać do niej masę serową. Wrzątek przelać do jakiejkolwiek formy i wstawić na spód piekarnika - zapewni to pieczenie z parą wodną. Sernik wstawić na środkowe pięterko piekarnika, na kratce. Piec przez 60 minut w 170 ºC, a następnie skręcić temperaturę na 130 ºC i kontynuować przez kolejne 15 minut. Po upieczeniu sernika, lekko uchylić piekarnik i pozostawić go wewnątrz, do wystudzenia. Następnie przełożyć do lodówki i całkowicie schłodzić.
Sernik na koniec można oblać polewą. Czekoladę połamać i umieścić w garnuszku. Podgrzewać delikatnie, cały czas mieszając, aż do rozpuszczenia. Zdjąć z ognia, dodać śmietanę i dokładnie wymieszać. Obserwować, kiedy polewa osiągnie gęstość pozwalającą na wygodne udekorowanie sernika (w dużej mierze zależy to od czekolady - czasem można jej użyć od razu, innym razem trzeba ją przestudzić). Polewę wylać na jego wierzch, a następnie nakładać wykałaczką małe porcje konfitury różanej. Włożyć na chwilę do lodówki, żeby czekolada szybciej stężała.
Smacznego!
Sernik marzenie! <3
OdpowiedzUsuńCudowny serniczek :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że za sernikami nie przepadam, ale Twój prezentuje się obłędnie i może dzięki Twojemu przepisowi przekonam się do serników :-)
OdpowiedzUsuńZabieram Ci go<3
OdpowiedzUsuńNawet brak zaufania do różanych smaków przegrał z tak obłędnym wyglądem :D Spokojnie zjadłybyśmy po kawałku xD
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńMiło mi, zapraszam o każdej porze dnia i nocy :)
Usuń