
To jedno z ciekawszych, choć zdecydowanie nieskomplikowanych ciast, jakie ostatnio piekłam. Dawno temu wpadłam na pomysł stworzenia drożdżówek nadziewanych chałwą, a ostatnio (chyba za sprawą wiatru, deszczu i jesiennej niepogody w środku lata) nie opuszczała mnie myśl o jakimś - najprostszym nawet, cieście ucieranym z dodatkiem chałwy. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ja nawet specjalnie...