Przez to cudo chyba zacznę lubić serniki. Poważnie. Zaskoczył mnie tak pozytywnie, że mam ochotę już tylko planować jakie serowe specjały będą następne :) Przepis zaadaptowany na polskie warunki, bo wątpię, żeby ktoś tu poszukiwał serka Philadelphia i śmietanki o 50% zawartości tłuszczu, tak jak wymaga oryginalna receptura... Bałabym się z resztą o smak tak tłustego sernika (przecież i nasze polskie, tradycyjne absolutnie nie należą do dietetycznych). Dodatkowo, muszę przyznać, że serek Philadelphia do tej pory nie przekonał mnie do siebie jeśli chodzi o wykorzystanie na słodko. Nie jestem w stanie zaakceptować czegoś tak słonego w słodkim cieście, może kiedyś do tego "dojrzeję" ;) W związku z tyloma wątpliwościami stanęłam przed pytaniem "czy ten sernik ma prawo się udać w polskich warunkach?" - odpowiedź brzmi TAK! Myślę, że nawet dobrze zrobiło mu odchudzenie, bo w smaku jest doskonały, konsystencja moim zdaniem też jest idealna. Na zewnątrz, przy brzegach mocniej się dopieka, więc można wyczuć, że to sernik, natomiast środek jest cudownie kremowy, do złudzenia przypomina krem czekoladowy. Każdemu wystarczy kawałek, ponieważ jest niesamowicie syty. Deser bezproblemowo wysuwa się po upieczeniu i wystudzeniu z formy, przez co prezentuje się bardzo elegancko. Równie łatwo jest go pokroić... Po tym wywodzie dodam tylko: zaopatrujcie się w dobry twaróg sernikowy i do roboty, nie pożałujecie! :)
Notka: mój sernik powstał w formie o średnicy 21 cm, z 2/3 podanych składników.
Składniki:
Spód:
- 85 g roztopionego masła
- 14 ciastek czekoladowych, dobrze pokruszonych (ok. 140 g; bezglutenowcy używają bezglutenowych lub pomijają robienie spodu)
Masa:
- 900 g pełnotłustego sera do serników
- 200 g brązowego cukru
- 4 łyżki kakao, przesianego
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 3 łyżki likieru kakaowego Tia Maria (u mnie likier kokosowy)
- 3 duże jajka
- 284 ml kwaśnej śmietany (u mnie 12%)
- 100 g ciemnej czekolady o smaku kawowym (u mnie zwykła gorzka 60%)
- 2-3 łyżki mleka
- 284 ml śmietanki 30%
- trochę roztopionego masła do smarowania formy
- ewentualnie wiórki czekoladowe - do dekoracji
Rozgrzać piekarnik do 180ºC. Wyłożyć sam spód tortownicy o średnicy 25 cm papierem do pieczenia. Wymieszać dokładnie pokruszone ciastka z płynnym masłem, wsypać do formy i dociskać łyżką do jej dna. Włożyć do piekarnika na 10 minut, następnie wyjąć i odłożyć na bok.
Podwyższyć temperaturę do 240ºC. Zmiksować ser z cukrem, do uzyskania gładkiej konsystencji. Następnie dodać kakao, wanilię, likier, jajka, kwaśną śmietanę i połowę roztopionej (i lekko przestudzonej) czekolady - wszystko zmiksować na jednolitą masę. Drugą połowę czekolady wymieszać z paroma łyżkami mleka, do uzyskania konsystencji sosu. Odłożyć na bok, do czasu dekorowania sernika.
Ręcznik kuchenny namoczyć w małej ilości roztopionego masła i natrzeć nim boki formy w której znajduje się już spód do sernika. Wlać serową mieszankę i wygładzić wierzch. Włożyć do piekarnika i piec 10 minut (nadal w 240ºC), następnie obniżyć temperaturę do 110ºC i piec jeszcze 25-30 minut (u mnie 35). Masa serowa powinna się ściąć, ale środek gotowego sernika powinien się jeszcze trząść przy poruszaniu formą. Wyłączyć piekarnik, lekko uchylić drzwiczki i pozostawić sernik na 2h do wystudzenia. Po tym czasie włożyć do lodówki.
Przed podaniem sernik wyjąć delikatnie z formy (nie powinno być z tym większych problemów). Ubić śmietanę i wyłożyć na ser formując delikatne fale. Następnie udekorować sosem czekoladowym i wiórkami czekoladowymi.
Smacznego!
Źródło przepisu: http://www.bbcgoodfood.com/