Kajzerki

Chrupiące kajzerki z sezamem

Z reguły nie publikuję przepisów na glutenowe pieczywo, ale kiedy przepis jest wyjątkowo dobry, to aż szkoda nie polecić go tym, którzy mogą jadać "normalne" bułki. Pomimo tego, że nie są to wypieki odpowiednie dla mnie, czerpię wielką przyjemność z formowania i wypiekania bułek, zwłaszcza kiedy wiem, że ma kto je u mnie zjeść na drugie śniadanie :) Trzeba przyznać, że w drożdżowych wypiekach drzemie jakaś magia, która sprawia, że z fascynacją przyglądam się metamorfozom żywego, rosnącego ciasta. I ta wieczna rozterka - wyjdzie, czy może nie...? Przy tych bułeczkach zalecam opanowanie w kwestii podgrzewania ciasta. Sama dosyć często korzystam z tego triku - przykryte naczynie z ciastem wkładam do lekko nagrzanego piekarnika, żeby przyspieszyć wzrost drożdży. Zazwyczaj metoda się sprawdza, ale kiedy testowałam ją przy tych bułkach, wyszły lekko spłaszczone i zbyt wyrośnięte (tak, to możliwe!), a w efekcie mniej smaczne. Zasada jest tu jedna - trzymać się przepisu, a otrzymacie jedne z najlepszych bułeczek, jakie jedliście. Z bardzo chrupiącą skórką i niesamowicie miękkim i delikatnym miąższem. Myślę, że "magicznym" składnikiem w przypadku tych bułek jest skrobia ziemniaczana, więc jej nie pomijajcie. No i wiecie, że Liska z legendarnego White Plate jest mistrzynią wypiekania chleba - więc jej przepisowi po prostu trzeba zaufać ;)


Notka: z ciasta można uformować zwykłe, okrągłe bułki, ale jeśli tak jak ja, lubicie bawić się w nadawanie kształtów, tutaj znajdziecie filmik obrazujący technikę formowania kajzerek. Nie zrażajcie się jego jakością - najlepiej pokazuje co i jak robić, z wszystkich nagrań, na które trafiłam ;)


Składniki (na 10 sztuk):

  • 350 g mąki pszennej
  • 60 g mąki/skrobi ziemniaczanej (nie zauważyłam różnicy w cieście)
  • 20 g cukru
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 40 g masła
  • 230 ml mleka
  • 1 jajko
  • 24 g świeżych drożdży (lub saszetka 7 g drożdży instant) - w oryginale 30 g
  • dodatkowo: roztrzepane jajko do posmarowania bułek i ulubione dodatki do posypania

Mąki przesiać i wymieszać w misce z cukrem i solą. W rondelku umieścić masło pocięte na kawałeczki, stopić na małym ogniu. Dodawać stopniowo mleko, mieszając. Kiedy mieszanka będzie letnia, zdjąć z palnika. Do miseczki wkruszyć drożdże (lub wsypać suszone) i zalać mieszanką mleka z masłem. Mieszać do momentu całkowitego rozpuszczenia drożdży. Wbić jajko i ponownie wymieszać. Płynne składniki połączyć z suchymi i zagnieść gładkie, sprężyste ciasto (czasami muszę dosypać nieco więcej mąki, żeby przestało się kleić). Uformować je w kulę, lekko natłuścić np. olejem roślinnym i przełożyć do miski. Nakryć ściereczką i pozostawić na ok. 1 h do wyrośnięcia. 

Ponownie krótko zagnieść wyrośnięte ciasto. Podzielić je na kuleczki tej samej wielkości, o wadze ok. 70-80 g. Każdą z nich uformować w wałek o długości ok. 30 cm. Wziąć wałek w dłonie, "zawiązać" na nim luźny supełek. Jeden z końców wystających z supła zawinąć pod bułkę, a drugi na bułkę, do jej środka. Bułeczki odkładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, w jak największych odstępach od siebie (na standardowej blasze powinno się zmieścić 10 bułek). Nakryć je ściereczką i odstawić do wyrastania na kolejne 30-45 minut. Po tym czasie bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać ulubionymi dodatkami. Piec w temperaturze 200 ºC, przez ok. 15-20 minut, do wyraźnego zarumienienia.



Smacznego!

Domowe kajzerki

Kajzerki z mąką ziemniaczaną

Domowe kajzerki

Źródło przepisu (z małymi modyfikacjami): http://whiteplate.com
6 komentarzy on "Kajzerki"
  1. Wyglądają przeapetycznie no i, jak są pięknie zawinięte:)]
    Też uważam, że w drożdżowych wypiekach jest magia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, starałam się, chociaż jeszcze wiele prób zwinięcia "idealnej bułki" przede mną! ;)

      Usuń
  2. Przepiękne plecionki :D Też w dzisiejszym przepisie postawiłyśmy na ciasto drożdżowe owsiane, nie wyrasta jak szalone ale smak owsa jest nam bliski ^^
    My przeważnie podgrzewamy ciasto umieszczając miskę na desce do krojenia, która przykrywa garnek z gorącą wodą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami dodaję do pszennych bułek mąkę owsianą, kiedy mąka pszenna się skończy (tak to już jest, że jakaś bezglutenowa zawsze jest w zapasie...:). Faktycznie nie rośnie wtedy tak mocno, ale w smaku jest bardzo dobre!
      O, dobry pomysł, ja znowu najchętniej stawiam miskę blisko palącego się kominka, ale z wiadomych względów jest to opcja sezonowa ;)

      Usuń
  3. Wyglądają fantastycznie i kusząco :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie bułeczki, najbardziej z makiem lub sezamem. :)

    OdpowiedzUsuń