
Jako była nastoletnia koneserka horroru, ale nadal fanka opowieści z dreszczykiem, czarnego odzienia i innych tego typu rzeczy, musiałam w końcu zrobić ten tort. Co prawda, nie wygląda zbyt makabrycznie i jest jedynie delikatnym skinieniem w stronę moich niekulinarnych sympatii, ale przecież nie chodzi tu o dosłowność ;) Podstawę tortu stanowią puszyste blaty z ciasta znanego jako Angel Food...