Wspaniały przepis na początek jesieni, która już chyba zawitała na dobre patrząc na to, co dzieje się za oknami. Nie narzekam, bo lubię w taki deszczowy, wietrzny czas zaszyć się w kuchni i piec aromatyczne ciasta, dreptając w puchatych skarpetach i popijając gorącą herbatę z kubka w koty :) Później jeszcze lepiej jest się usadowić pod ulubionym kocem, z dobrą książką i kawałkiem gorącej drożdżówki... Ta z poniższego przepisu jest jedną z najlepszych jakie jadłam. Niesamowicie pachnie - kawą i czekoladą, jest delikatna i puszysta, w dodatku ma uroczy kształt, który od razu zwrócił moją uwagę podczas szukania inspiracji do nowych wypieków. Przepis jest bardzo dobry, surowe ciasto nie klei się nadmiernie, daje się łatwo formować, a gotowe drożdżówki nie starzeją się zbyt szybko - przekonacie się, jeśli w ogóle zostanie Wam coś na następny dzień ;) Bułeczki smakują świetnie jedzone na zimno, ale jeśli macie możliwość, podgrzejcie je koniecznie! Wtedy osiągają absolutne apogeum smaku, sos wewnątrz spiralek przytapia się i zapach kawy roznosi się po całym domu... :) Chyba nie muszę dodatkowo zachęcać?
Składniki (na 8-9 bułeczek):
Ciasto:
- 1/2 szklanki (115 ml) lekko ciepłego mleka
- 2 łyżki roztopionego masła
- 1 i 1/2 łyżeczki suszonych drożdży
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 3 łyżki cukru
- 1 duże jajko
- 2 szklanki (250 g) mąki pszennej
Nadzienie:
- 1/4 szklanki (50 g) brązowego cukru
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- 1/2 szklanki (150 g) nutelli
Do dużej miski wlać ciepłe mleko i roztopione masło, wsypać drożdże (temperatura musi być na tyle niska, żeby ich nie sparzyć). Pozostawić na 5-10 minut. Dodać kawę, cukier i jajko, wymieszać. Stopniowo dodawać mąkę do mieszanki i wyrabiać ciasto (można za pomocą miksera z końcówkami-hakami). Jeśli ciasto będzie zbyt suche, dodać odrobinę wody i ponownie wyrobić, natomiast jeśli będzie zbyt mokre, dodać trochę mąki (zbyt duży dodatek sprawi, że drożdżówki wyjdą twarde). Przełożyć ciasto na lekko obsypany mąką blat i zagniatać przez 7-10 minut, aż stanie się elastyczne i będzie odchodzić od dłoni. Z ciasta uformować kulę, przełożyć do miski i nakryć suchym ręczniczkiem. Pozostawić w cieple, do podwojenia objętości (1,5- 2 h).
Po wyrośnięciu ciasta, wymieszać kawę z brązowym cukrem. Ciasto ponownie krótko zagnieść i rozwałkować na podsypanym mąką blacie na kształt prostokąta o wymiarach ok. 28 x 38 cm. Posmarować równomiernie nutellą i posypać mieszanką cukru z kawą, pozostawiając wzdłuż dłuższych boków 1,5 cm marginesu. Zwinąć wzdłuż dłuższego boku jak roladę. Końce można odciąć i upiec osobno, ponieważ będą się one nieco różniły od pozostałych drożdżówek. Roladę pokroić na paski szerokości 3,5-4 cm.
Spiralki przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i ułożyć równomiernie pamiętając, że każda jeszcze wyrośnie. Nakryć ręczniczkiem i pozostawić na 45 min- 1 h do podwojenia objętości. Na tym etapie można też nakryte drożdżówki włożyć na noc do lodówki, a upiec dopiero rano. Piec w temperaturze 190 ºC przez 15-20 minut, lub do momentu kiedy drożdżówki ładnie się przyrumienią. Najlepiej podawać na ciepło.
Smacznego!
Źródło przepisu: http://www.pastryaffair.com/
o mamuniu! co ja tu robię tak późno w nocy! PYCHA!
OdpowiedzUsuńdaj troche prosze!!!:D
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają, już sobie wyobrażam ich wspaniały zapach :)
OdpowiedzUsuńŚliczne bułeczki!
OdpowiedzUsuńMnie zachęciłaś zdecydowanie - zapisuję sobie przepis :)
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że Cię nie zawiodą ;)
Usuń