W sezonie zawsze staram się korzystać
ze świeżych owoców i warzyw. Miałam to szczęście, że tej jesieni dostałam cały
stos aromatycznych, niepryskanych jabłek z przydomowego sadu. Musiałam
wykorzystać je na coś pysznego... Część wylądowała w amerykańskiej szarlotce,
drugą połowę przeznaczyłam na jabłecznik mojej babci. Nie będę się upierać, że
jest najpyszniejszy (choć tak właśnie uważam ;), wiem, że pewnie też macie
swoje ulubione przepisy, na najlepsze szarlotki od swoich najlepszych babć.
Próbowałam jednak tym razem przy jedzeniu odsunąć na dalszy plan sentyment i
skupić się tylko na smaku. I naprawdę mogę Wam to ciasto polecić. Wiem, że moja
szarlotka nie będzie nigdy identyczna jak ta, którą piecze moja babcia, ale
dzięki jej wskazówkom udało mi się odtworzyć konsystencję, smak i zapach, które
przywodzą na myśl dzieciństwo i słodkie podwieczorki w domu dziadków.
Wypróbujcie koniecznie! :)
P.S. Jak zwykle musiałam zrobić coś „po
swojemu”- tym razem jedyną zmianą jest kratka na cieście, zwyczajowo na wierzch
jabłek nakłada się taflę rozwałkowanego ciasta :)
Składniki:
Ciasto:
- 3 szklanki mąki pszennej (połowę można zastąpić
mąką krupczatką)
- 1 kostka masła/margaryny (250 g)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru
- szczypta soli
- 4 jajka - 1 całe, 3 żółtka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
Nadzienie:
- 1500 g jabłek obranych i startych
- 1/4 szklanki cukru
- 2 łyżeczki cynamonu
Mąkę, proszek do pieczenia, sól i cukier
wymieszać w dużej misce. Dodać posiekaną kostkę masła, kwaśną śmietanę i wbić
jajka. Zagniatać, aż ciasto będzie jednolite. Włożyć do foliowego woreczka,
wstawić do lodówki i przygotować nadzienie do ciasta.
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i
zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Jeżeli są bardzo wodniste, delikatnie
odcisnąć nadmiar soku na sitku, przyciskając dłonią.
Blachę o wymiarach ok.25 cm x 36 cm
wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto wyjąć z lodówki i podzielić na dwie
części. Pierwszą połowę rozwałkować na blacie, na wymiar dużej blachy tak, aby
ciasto przykrywało też ścianki boczne. Nałożyć równomiernie jabłka, posypać
cukrem i cynamonem na całej powierzchni. Rozwałkować drugą część ciasta,
przykryć nią jabłka i lekko skleić z ciastem po bokach formy. Można też wykonać
kratkę- z rozwałkowanego ciasta wycinać długie paski i układać na jabłkach na
krzyż, tak aby powstała kratka.
Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do
170 ºC. Piec w tej temperaturze
przez 30 minut, następnie obniżyć do ok. 155 ºC i
piec przez kolejne 30 minut. Po wyjęciu z piekarnika nakryć ciasto szmatką (nie
wyciągać z blachy), można dodatkowo okryć całość folią. Pozostawić tak do
całkowitego wystudzenia, po tym czasie można kroić.
Smacznego!
uwielbiam babcine wypieki! a szarlotkę to już najbardziej!
OdpowiedzUsuńSzarlotka, jak dawno ją jadłam.. Twoja przepysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie przepisy - smakują dzieciństwem i czystym szczęściem :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo kusząco. :)
OdpowiedzUsuń