Krótki spacer po miejskich straganach nie pozostawia złudzeń - czas kupić swoje ostatnie truskawki w sezonie, po 12 zł kilo i zapamiętać ich smak do następnego roku. Na szczęście, kiedy wakacje zaczynają się na dobre, truskawki zyskują godne zastępstwo. Zwalniają miejsca w drewnianych paczkach dla czereśni, wiśni, malin, borówek, agrestu, a także moich ulubionych brzoskwiń i nektarynek. Postanowiłam użyć ich jako nadzienia do prostych, domowych drożdżówek na bazie ciasta z dodatkiem sera. Ten mały szczegół sprawia, że ciasto drożdżowe dłużej pozostaje świeże (wykorzystywałam je już w przepisie na jagodzianki z lukrem i sprawdziło się rewelacyjnie). Oczywiście można użyć innych, ulubionych owoców - wszystkie, które wymieniłam wyżej będą tutaj pasowały.
Ciasto:
- 550 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 25 g drożdży świeżych / 7 g drożdży instant
- 250 ml mleka
- 100 g masła
- 2 łyżki kremowego, tłustego sera (mascarpone/ philadelphia/ sernikowy)
- 2 jajka
- 7 łyżek cukru
Nadzienie:
- ok. 400 g twarogu tłustego
- 1 żółtko
- 3 łyżki cukru
- 3-4 brzoskwinie
Jeśli korzystamy z drożdży świeżych, najpierw należy przygotować rozczyn. Drożdże wkruszyć do miski, następnie dosypać 1 łyżkę cukru i rozetrzeć, dodać 2 łyżki mąki i 5 łyżek mleka (najlepiej w temperaturze pokojowej lub lekko ciepłego) i dokładnie wymieszać. Wszystkie te składniki odjąć z listy składników na ciasto. Nakryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce na ok. 20 minut do wyrośnięcia.
W czasie wyrastania rozczynu, w garnuszku umieścić mleko, masło i tłusty serek. Rozpuścić na małym ogniu, mieszając. Następnie przestudzić (inaczej mieszanka sparzy drożdże i ciasto nie urośnie). Dodać jajka i wymieszać widelcem.
W misie wymieszać mąkę z solą. Dodać wyrośnięty rozczyn (jeśli używamy drożdży suszonych - wsypać je w tym momencie). Stopniowo dolewając mieszankę płynnych składników, zagniatać ciasto ręcznie lub przy pomocy robota kuchennego. Wyrabianie ciasta powinno trwać minimum 5 minut. Kiedy przestanie się tak mocno lepić do dłoni/haka, oznacza to, że już jest gotowe. Najlepiej nie dodawać więcej mąki niż w przepisie - ciasto będzie dzięki temu bardzo delikatne. Ciasto przełożyć do miski i nakryć ściereczką. Pozostawić w ciepłym miejscu, do podwojenia objętości. Wystarczy ok. 45 minut.
Brzoskwinie umyć, osuszyć i pokroić w plasterki. Tłusty twaróg zmiksować z żółtkiem i cukrem. Wyrośnięte ciasto ponownie krótko zagnieść. Podzielić je na 12 równych części (każda po ok. 95 g), uformować w kulki. Układać po maksymalnie 6 sztuk na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Nakryć czystą ściereczką i zostawić do drugiego wyrastania na ok. 20 - 30 minut. Przy pomocy dna szklanki, zrobić w bułeczkach wgłębienie na nadzienie (musi być bardzo głębokie, prawie do samej blachy). Do każdej drożdżówki nałożyć łyżkę twarogu, na wierzchu ułożyć brzoskwinie. Piec w temperaturze 200 ºC przez ok. 15-20 minut (brzegi powinny lekko zbrązowieć). Po wyjęciu z piekarnika, studzić na kratce.
Smacznego!
Ja zdecydowanie powinnam mieć zakaz wchodzenia na Twojego bloga, bo potem rzucam się na jedzenie i wychodzi jak wychodzi :D Karola, działasz cuda w tej kuchni! Byłoby super jak byś dała jakiś pomysł na wegańskie drożdżówki :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Ale my poprosimy z morelkami! Jesteśmy ich fankami w dużo większym stopniu niż brzoskwiń czy nektarynek :)
OdpowiedzUsuńpyszności :) uwielbiam drożdżówki :)
OdpowiedzUsuńPrzywodzą mi na myśl drożdżówki, którymi zajadałam się, będąc małą dziewczynką. Chętnie wzięłabym taką jedną Twoją;)
OdpowiedzUsuńWyglądają imponująco :)
OdpowiedzUsuńI am grateful to you for sharing this recipe, we offer professionally written and designed resumes since I now know that the combination of cheese with peach is very interesting and will satisfy many of us.
OdpowiedzUsuń