Pszczeli tort z musem czekoladowym


Od czasu do czasu piekę torty dla kogoś, na specjalne okazje. Postanowiłam pokazać dzisiaj jeden z nich - w akcji udało się zrobić kilka pamiątkowych zdjęć, zanim trafił na "swoją" imprezę ;) Z wiadomych przyczyn nie mam zdjęć przekroju, ale w środku znajdował się ten sam krem, który widać na wierzchu i biały, klasyczny biszkopt. Tort przygotowałam zgodnie z życzeniem małego solenizanta, wizja więc należy do niego, ja przemyślałam tylko kwestie wykonania ;) Ostatecznie zdecydowałam się wstawić przepis, ponieważ tort nie był skomplikowany w przygotowaniu, a nie zawierał w ogóle glutenu. Może ułatwi to komuś przygotowanie własnego, dietetycznego tortu? Oczywiście nie ma najmniejszego problemu, żeby upiec wersję pszeniczną. Krem miał być czekoladowy - ale jak zwykle, wolałam uniknąć maślanego nadzienia, zastępując je bazą z bitej śmietany. Dzięki dodatkowi czekolady, którą usztywniła masę, nie było najmniejszej potrzeby stosowania żelatyny. Za dekorację posłużyły ulepione z marcepanu pszczółki, ułożone na mocno kontrastowej polewie kakaowej. Wiele razy widziałam je w sieci, aż w końcu pojawiła się okazja, żeby je wykorzystać. Polecam tort, jak i dekorację ;)


Składniki (na tortownicę o śr. 24 cm):

Biszkopt:
  • 5 jajek
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1/2 szklanki mąki kukurydzianej (pierwotnie: 3/4 szklanki mąki pszennej)
  • 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej (pierwotnie: 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
  • ostudzona herbata


Białka oddzielić od żółtek i ubić w dużej misce na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać stopniowo cukier i miksować do jego rozpuszczenia. Nadal ubijając dodawać po jednym żółtku (po każdym chwilę miksując). Obie mąki wymieszać i przesiać, wsypać do masy jajecznej. Wymieszać delikatnie łyżką lub mikserem (na najniższych obrotach), do uzyskania gładkiego ciasta bez grudek.

Przygotować tortownicę/formę, papierem do pieczenia wyłożyć tylko dno (boki formy nie powinny być niczym smarowane ani przykrywane). Wlać ciasto i piec przez około 30-40 minut w temperaturze 160 - 170ºC (można sprawdzić czy ciasto się dopiekło przy pomocy patyczka). Piec bez termoobiegu i unikać uchylania drzwiczek piekarnika. 

Po upieczeniu, wyjąć gorący biszkopt z piekarnika i spuścić go (w formie) na blat stołu z wysokości ok. 60 cm. Dzięki temu biszkopt będzie równy. Odstawić do wyłączonego piekarnika (z lekko uchylonymi drzwiczkami) do wystygnięcia. Boki biszkoptu oddzielać od formy nożem, dopiero po wystudzeniu. Przekroić na 3 równe blaty.


Mus czekoladowy:
  • 1 l śmietany 36 %
  • 300 g czekolady (200 g mlecznej, 100 g gorzkiej)

Czekoladę rozpuścić w garnuszku na małym ogniu, cały czas mieszając, żeby się nie przypaliła. Zdjąć z palnika i pozostawić do przestudzenia. Śmietanę ubić na sztywno w misie miksera. Kiedy czekolada będzie jeszcze płynna, ale bliska temperaturze pokojowej, można wlać ją do śmietany, ubijając na najwyższych obrotach. Misę z kremem odłożyć do lodówki.

Na paterze ułożyć pierwszy blat biszkoptu. Delikatnie naponczować herbatą i wyłożyć ok. 300 g musu czekoladowego. Przykryć drugim blatem, naponczować, nałożyć kolejne 300 g musu; pokryć trzecim blatem, naponczować i znowu nałożyć 300 g kremu. Wyrównać wierzch. Pozostałe 400 g wykorzystać do obłożenia boków i wierzchu tortu. Całość włożyć do lodówki i zająć się polewą.


Lśniąca polewa kakaowa:
  • 4 łyżki cukru
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany
  • 3 łyżki kakao
  • 60 g masła
  • 1 łyżeczka żelatyny

Żelatynę namoczyć w małej ilości gorącej wody. Po kilku minutach rozpuścić w mikrofalówce lub nad naczyniem z parującą wodą (nie zagotować!). Cukier, śmietanę, kakao i masło umieścić w garnuszku i zagotować. Zdjąć z ognia i wymieszać z płynną żelatyną. Odstawić do lekkiego przestudzenia. Wyjąć z lodówki tort i szybko wylać na niego polewę. Rozsmarować ją równomiernie na powierzchni, pracując szybko (polewa w kontakcie ze schłodzoną masą szybko tężeje). Ponownie włożyć do lodówki, do całkowitego zastygnięcia.


Pszczółki:
  • ok. 80 g marcepanu
  • odrobina stopionej czekolady
  • płatki migdałowe

Z marcepanu formować podłużne tułowia. Wykałaczką zaznaczyć oczy, nożem wyciąć uśmiechy. Przy pomocy wykałaczki maczanej w płynnej czekoladzie, zaznaczać paski na tułowiu (najlepiej nabić marcepan na drugą wykałaczkę, żeby nie zniszczyć pracy palcami). Na koniec wbić po dwa płatki migdałowe, jak skrzydełka. Gotowe pszczółki ułożyć na torcie.


Smacznego!



Źródło przepisu na biszkopt (zmodyfikowany przeze mnie) i polewę: www.mojewypieki.com
18 komentarzy on "Pszczeli tort z musem czekoladowym"
  1. zachwycający!
    choć sama nie mogę glutenu (naciągam to na swoją stronę xd) i mleka krowiego, niestety, to lubię piec dla kogoś. Czasem staram się przemycić coś z moich deserów dla alergików, ale zazwyczaj poprzestaję na normalnych składnikach. Ostatnio robiłam dla przyjaciółki red velvet cake. Nie wiem, ale jak piekę dla kogoś, zawsze te ciasta/torty wychodzą sto razy lepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Oj, ja też glutenu ewidentnie nie powinnam jeść (to nie fanaberia, jak niektórym może się wydawać, moje problemy z resztą zaczęły się na długo przed modą), tak samo powinnam ograniczać produkty mleczne. Mnie się parę razy zdarzyło upiec z rozpędu bezglutenowy biszkopt, kiedy tort w założeniu miał być "normalny" ;) Zawsze trochę się stresuję kiedy robię tort dla kogoś, czuję, że spoczywa na mnie duża odpowiedzialność. Ale to jest mobilizujący rodzaj stresu, przez to wszystko się udaje, tak jak zauważyłaś :)

      Usuń
  2. Świetny przepis. Właśnie się zastanawiam czym zastępować żelatynę do usztywnienia masy bito-śmietanowej, nie wiedziałam, że można tak z czekoladą :-) I jeszcze naponczowanie herbatą. Super pomysł i piękny, kuszący tort :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie znajomość takich małych tricków pomaga w tworzeniu swoich tortów - czekolada świetnie usztywnia bitą śmietanę :) Dziękuję za przemiłe słowa <3

      Usuń
  3. Lubimy takie tematyczne torciki :) Dziś właśnie wróciłyśmy z urodzin kuzynki, na które przygotowałyśmy tort biedronkę :) Dla kuzynostwa dość często zdarza nam się przygotowywać ciasta zwierzątka.
    Pszczółki już nie raz miałyśmy ochotę wykonać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najfajniej robi się chyba torty dla kogoś - na podstawie kilku wskazówek tworzy się wtedy za każdym razem co innego :) Wy już stworzyłyście chyba całe tortowe zoo... Mam nadzieję, że biedronka pojawi się na Waszym blogu? :D

      Usuń
    2. To była niezdrowa biedronka xD Ale na bloga szykuje się żaba już uzdrowiona :P

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dzięki, ulubiona do takich zadań! Ciemna i spływająca :D

      Usuń
  5. To był nasz cudny tort urodzinowy dla Hubiego :) Wszytskim gościom bardzo smakował :) Cudownie lekki i wspaniale czekoladowy... DZIĘKUJEMY raz jeszcze :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowicie się cieszę, że tort spełnił swoją rolę jak należy! Zwłaszcza, że jak wiadomo, dzieci są wymagającymi smakoszami ;) To była dla mnie czysta przyjemność piec tort dla Was i to na TAKĄ okazję. Pozdrawiam ;*

      Usuń
  6. mmm znakomicie wygląda :)
    zapraszam do mnie i do obserwacji :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Urocze te pszczółki, świetnie ten tort wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda bajecznie! Aż je się oczami! Z chęcią wypróbuję przepis, bo warto. :)

    OdpowiedzUsuń