Malinowa tarta na migdałowym spodzie


Moja pierwsza propozycja wykorzystania malin- tarta, która już chyba bardziej malinowa nie mogłaby być. Nadzienie to malinowy curd (kuzyn dość popularnego lemon curdu), który zawdzięcza swój piękny kolor dużej ilości świeżych malin użytych do jego przygotowania. Spód tarty jest bardzo, bardzo kruchy, co widać na zdjęciach - miałam niemały problem z wyjęciem porcji ciasta na talerzyki ;) Dlatego też myślę, że następnym razem korzystając z tego przepisu stworzę tarteletki, których nie będzie trzeba kroić. Nie chciałabym raczej rezygnować ze spodu z tego przepisu- pomimo tego, że nie należy do praktycznych i najpiękniejszych, smakuje świetnie i nie jest typowym ciastem kruchym. Jeśli jednak planujecie porcjowanie deseru dla gości i oczekujecie perfekcyjnego wyglądu tarty, możecie malinowy curd wyłożyć na spód przygotowany wg tego przepisu. Polecam amatorom słodkości z kwaśnym akcentem :)


Składniki:

Malinowy curd
  • 3 kubki malin
  • 1/2 kubka cukru (100 g)
  • 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2 łyżki wody
  • 2 duże żółtka
  • 2 łyżki + 2 łyżeczki skrobi kukurydzianej (użyłam ziemniaczanej)
  • 1/8 łyżeczki soli
  • 1 łyżka masła (ok. 14 g)
  • dodatkowo: garść malin do dekoracji

Ciasto:
  • 1 i 1/4 kubka mąki pszennej (u mnie owsiana) (160 g)
  • 1/4 kubka startych migdałów, podprażonych
  • 1/4 kubka cukru (50 g)
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 7 łyżek masła (ok. 100 g)


Przygotować malinowy curd. Na dużą patelnię wysypać maliny, dodać cukier, sok i skórkę z cytryny oraz wodę. Podgrzewać na średnim ogniu, doprowadzić do wrzenia i gotować 5 minut. Odstawić na kolejne 5 minut do wystudzenia. Zmiksować przy pomocy malaksera lub blendera, przetrzeć przez sito z powrotem na patelnię. W małym garnuszku wymieszać żółtka ze skrobią i odrobiną curdu, następnie wlać do masy na patelni i podgrzewać, cały czas mieszając aż do wrzenia. Gotować przez ok. 1 minutę, nie zapominając o energicznym mieszaniu. Zdjąć z ognia, przelać do miski i nakryć folią spożywczą tak, aby dotykała całej powierzchni kremu (zapobiega to powstawaniu korzucha). Odstawić do wystygnięcia.

Formę na tartę natłuścić. Migdały zetrzeć i podprażyć na suchej patelni. W misce wymieszać mąkę, migdały, cukier i sól. Masło roztopić na patelni i podgrzewać nadal na dość małym ogniu przez ok. 6 minut. Najpierw pojawi się piana, później masło zacznie się klarować, a ostatecznie brązowieć. Należy uważać, żeby go nie przypalić. Kiedy masło osiągnie bursztynowo-brązowawy kolor, zdjąć z ognia i dodać do mieszanki suchych składników. Łyżką wymieszać wszystko razem, na koniec ciasto można zagnieść dłońmi. Wyłożyć nim formę i piec przez około 25-30 minut w temperaturze 180 ºC, do lekkiego zezłocenia. Po wyjęciu z piekarnika całkowicie wystudzić.

Na chłodny spód wyłożyć malinową masę, wygładzić. Udekorować świeżymi owocami. Przed podaniem schładzać w lodówce przez 2 godziny.

Smacznego!



Źródło przepisu: tutti-dolci.com
2 komentarze on "Malinowa tarta na migdałowym spodzie"
  1. o jaaaa, wygląda przekonująco! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię malin niestety - jakby była z truskawkami to taaaak;D Ale wygląda mega apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń