Nie będę ukrywać - to przepis na ciasto, które ma być naprawdę słodkie, tak, żeby nikt nie miał wątpliwości, że je właśnie TORT. Całkowicie rozpustny, słodki, klejący i przy tym zaskakująco wciągający. Połączenie mleka skondensowanego i banana nie mogłoby dać innego efektu, dodajmy do tego jeszcze mięciutki biszkopt i kremowy budyń i jesteśmy w cukrowym niebie.
A teraz kilka praktycznych uwag. Przepis pochodzi ze szwedzkiej książki kucharskiej, co oznacza, że standardowo w spisie składników pojawią się decylitry - zachowałam oryginalne jednostki, ale dla tych, którym ciężko byłoby je odmierzać, przeliczyłam też składniki na bliższe nam mililitry i gramy :) Muszę wspomnieć, że biszkopt z tego przepisu nie wychodzi idealny - to znaczy, wyrasta z początku bardzo mocno, z wyraźną górką, a w czasie studzenia lekko opadł. Przez to, musiałam go później trochę wyrównać, odcinając nożem wystające brzegi. Niemniej, był bardzo delikatny i smaczny, poza tym do tego tortu nie potrzeba idealnie równego biszkoptu, dlatego pozostawiam go w takiej wersji. Wy zdecydujcie, czy chcecie go wypróbować, czy raczej stawiacie na sprawdzone klasyki (jak na przykład mój standardowy biszkopt rzucany, który zawsze wyrasta równiutko). Tort jest gotowy do krojenia niemal od razu po złożeniu, wszystkie warstwy są miękkie i bardzo ładnie się łączą, przez co najlepiej złożyć go niedługo (maksymalnie dzień przed) podaniem. Najwygodniej będzie go zrobić w dwudniowym procesie, to znaczy wieczór przed dniem podania upiec biszkopt i przygotować budyń, a drugiego dnia zająć się już tylko złożeniem tortu i jedzeniem ;)
✳ ✳ ✳
...a tak przy okazji - niepostrzeżenie upłynął 4 rok istnienia Lisiej Kawiarenki! Niezmiennie jestem Wam wdzięczna za odwiedziny, wspólne (chodź za pośrednictwem Internetu) pieczenie, pozostawione po sobie komentarze, wiadomości i wsparcie na platformach, gdzie pojawia się Lisia. Dziękuję! ♥
Składniki (na tort o śr. 24 cm):
Biszkopt:
- 6 jajek + szczypta soli
- 2 i 1/2 dl (250ml) cukru pudru (ok. 145 g)
- 1 i 1/4 dl (125 ml) mąki pszennej (ok. 80 g; bezglutenowcy: np. 40 g mąki kukurydzianej, 20 g ciecierzycowej, 25 g skrobi ziemniaczanej)
Masa budyniowa:
- 1 puszka mleka skondensowanego, słodzonego (u mnie puszka 530 g)
- 3 i 1/2 dl (350 ml) wody
- 2 budynie waniliowe w saszetce, bez cukru (każdy po 35 g)*
Masa bananowa i dekoracja:
- 3 duże, dojrzałe banany
- 3 dl (300 ml) bitej śmietany
Najpierw przygotować biszkopt. Formę w której będzie pieczony, wyłożyć na spodzie papierem do pieczenia. Piekarnik nastawić na temperaturę 180 C. Oddzielić białka od żółtek. Białka ubijać z odrobiną soli - kiedy będą już prawie całkowicie sztywne, zacząć stopniowo dodawać cukier, nie przestając miksować (robić to przez ok. 10 minut). Następnie dodawać pojedynczo żółtka, po każdym chwilę miksując. Na koniec wsypać przesianą mąkę i delikatnie, ręcznie wymieszać z pianą. Przełożyć ciasto do formy, wyrównać i włożyć do piekarnika. Piec przez ok. 20-30 minut, jeśli zacznie się zbyt szybko rumienić, można nakryć ciasto arkuszem papieru do pieczenia lub folią aluminiową. Przed wyjęciem z piekarnika sprawdzić suchym patyczkiem, czy biszkopt dopiekł się w środku. Studzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami.
Przygotować budyń. W garnku wymieszać mleko skondensowane z wodą. Odlać ok. 1/2 szklanki mieszanki i rozpuścić w niej proszek budyniowy. Zawartość garnka doprowadzić do wrzenia, po czym wlać rozrobiony proszek budyniowy i cały czas energicznie mieszając, gotować przez ok. 1 minutę, aż budyń wyraźnie zgęstnieje. Zdjąć z ognia i przełożyć go do miseczki, przykryć ją folią spożywczą tak, żeby folia szczelnie przylegała do powierzchni budyniu. Dzięki temu w trakcie studzenia nie utworzy się kożuch. Wystudzić w temperaturze pokojowej, jeśli jest przygotowywany dzień przed złożeniem tortu, można go włożyć do lodówki.
Aby złożyć tort, przekroić biszkopt na 3 dosyć cienkie blaty (jeżeli biszkopt ma nierówną powierzchnię, najpierw ją wyrównać nożem). Ja nacinam biszkopt naokoło ostrym nożem, a środek docinam poprzez zaciśnięcie nitki ułożonej w pętelkę, wsuniętej w zrobione nożem nacięcia. Jeżeli budyń był w lodówce - wyjąć go, żeby się ocieplił i dał się łatwiej rozsmarowywać. Rozgnieść widelcem dwa banany. Na paterze ułożyć pierwszy blat biszkoptowy, posmarować 1/3 masy budyniowej, następnie posmarować połową rozgniecionych bananów i przykryć drugim blatem. Ponownie posmarować 1/3 masy budyniowej, resztą rozgniecionego banana i nałożyć ostatnią warstwę ciasta. Posmarować ją równomiernie pozostałym budyniem. Ubić dobrze schłodzoną śmietankę na sztywno, udekorować nią cały tort. Na wierzchu położyć banana pokrojonego na plasterki (to najlepiej zrobić przed samym podaniem, żeby owoc nie ściemniał). Włożyć do lodówki i już po ok. 1 h schładzania można podawać.
Smacznego!
* bezglutenowcy kupują budyń z certyfikatem bg, lub zastępują proszek budyniowy skrobią np. z tapioki lub ziemniaczaną i dodają ekstrakt waniliowy; w oryginale przepisu mowa była o czymś w stylu proszku instant do przygotowania popularnego sosu waniliowego (vaniljsås) - ale jako, że w Polsce nigdy czegoś takiego nie spotkałam, postawiłam na ogólnodostępny budyń ;)
Źródło przepisu (z moimi modyfikacjami): "Baka med Bandell", Alisa Bandell
To jest ciasto idealne!
OdpowiedzUsuńJak urodziny to musi być słodko, słodko i jeszcze bardziej słodko :) Cieszymy się, że blog, który nas zainspirował dobrze sobie radzi a przepisy za każdym razem są wspaniałe :*
OdpowiedzUsuńTorcik rewelacja! I ten wypływający budyń ^^
Ale słodziutki torcik - uwielbiam takie :) Dziękuje za świetny przepis :P
OdpowiedzUsuńmmmmm to musi być naprawdę słodki tort! W sam ras na jesienne długie i często deszczowe wieczory! Pozdrawiamy - DaPietro
OdpowiedzUsuń