Magenbrot - szwajcarskie pierniczki w polewie czekoladowej

Pierniczki z polewą czekoladową bezglutenowe

Bezapelacyjnie nastał czas pierniczków i najwyższa pora zaproponować coś nowego w temacie. Ten typ ciastek jest u mnie szczególnie lubiany, pieczemy je niezależnie od pory roku, dlatego na blogu jest już wiele przepisów na korzenne słodkości. Kiedy natrafiłam na recepturę Magenbrot - znanych w Szwajcarii i południowych Niemczech pierniczków, wiedziałam, że to będzie mój tegoroczny hit, a przy tym alternatywa dla wszystkich tych, którzy spóźnili się z wyrobieniem ciasta na pierniki dojrzewające. To właściwie krajanka piernikowa, hojnie oblana hybrydą lukru i polewy czekoladowej. Przepis prosty, ekstremalnie mało czasochłonny w relacji do tradycyjnych, wykrawanych pierniczków, a efekt moim zdaniem, więcej niż zadowalający. Magenbrot - tak jak większość pierniczków, smakują najlepiej po leżakowaniu, ale zaraz po upieczeniu są też niczego sobie. Dlatego warto upiec je już teraz i część z nich schować od razu po ostygnięciu do puszki na najwyższej kuchennej półce. Pozostałe zjeść na podwieczorek :) Jedyną zmianę jaką wprowadzę przy kolejnym pieczeniu (bo pierwsza partia jest już tylko słodkim wspomnieniem), będzie zmniejszenie ilości cukru. Jestem tolerancyjna w stosunku do poziomu słodyczy w świątecznych deserach (patrz: mój ulubiony przepis na keks), ale tutaj zdecydowanie można wprowadzić korektę. Chyba, że planujecie jeść swoje pierniczki wyłącznie w towarzystwie bardzo mocnej, czarnej kawy - wtedy będą pasować idealnie w pierwotnej postaci ;)

Notka: na zdjęciach Magenbrot bezglutenowe. Swoje ciasto upiekłam w formie o dokładnych wymiarach 21 x 28 cm - sugeruję jednak użycie większej, jeśli chcemy, żeby pierniczki wyszły trochę niższe :)



Składniki (na formę ok. 20 x 30 cm lub większą):

Pierniki:
  • 500 g mąki pszennej, chlebowej (bezglutenowcy np.: 200 g mąki owsianej bg, 150 g gryczanej, 150 g skrobi ziemniaczanej lub innej)*
  • 350 ml mleka (może być również roślinne)
  • 350 g cukru (można zmniejszyć ilość nawet o połowę)
  • 50 g miodu
  • 1 płaska łyżka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki zmielonych goździków
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej

Polewa czekoladowa:
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 100 ml wody
  • 250 g cukru pudru
  • 1 łyżka masła lub margaryny
  • 1/2 łyżeczki cynamonu

* tradycyjnie Magenbrot wypieka się ze szwajcarskiej mąki "Ruchmehl", autorka sugeruje jednak, że równie dobrze można użyć mąki chlebowej, typ 1050 - jeśli i z jej znalezieniem jest problem, można zastąpić łatwiej dostępną w Polsce 750 lub 850 // moim zdaniem pierniczki wyjdą bardzo smaczne również na mące pszennej pełnoziarnistej lub orkiszowej


Przygotować ciasto na pierniczki. W dużej misce wymieszać wszystkie suche składniki: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, kakao i przyprawy. Dodać miód i mleko, wymieszać łyżką lub zmiksować. Ciasto powinno być lepkie i rzadkie. Przelać je do formy wyłożonej papierem do pieczenia i piec w temperaturze 180° C, przez ok. 25 minut.

W trakcie pieczenia piernika, przygotować polewę. W garnuszku umieścić połamaną na kosteczki czekoladę, masło, cynamon i zalać wodą. Całość podgrzewać na małym ogniu, mieszając do momentu, aż czekolada całkowicie się rozpuści. Zdjąć z palnika i do gorącej mieszanki wmiksować cukier puder.

Gotowe ciasto piernikowe wyjąć z piekarnika i przez chwilę studzić w formie. Jeszcze ciepłe, wyjąć z formy razem z papierem do pieczenia i pokroić długim, ostrym nożem na romboidalne kawałki. Każdy z nich pokryć polewą czekoladową.

Można to zrobić na dwa sposoby - albo starannie rozłożyć kawałki na kratce do pieczenia, podkładając pod nią papier i oblewać każdy piernik z osobna; albo na szybko lekko poszerzyć szpary między pokrojonymi kawałkami i oblać całość polewą, "pomagając" wpłynąć jej również w szczeliny. Polewa najlepiej "chwyta" się ciasta, kiedy jest wystudzona do temperatury pokojowej, a ciasto pozostaje jeszcze ciepłe. Gotowe pierniczki pozostawić na czas częściowego wchłonięcia i zastygnięcia polewy, po czym włożyć do szczelnych puszek (mogą być przechowywane kilka tygodni) lub od razu podawać.


Smacznego!
Bezglutenowe pierniczki z polewą czekoladową Magenbrot

Krajanka piernikowa z lukrem czekoladowym

Pierniczki szwajcarskie Magenbrot

Źródło przepisu: https://nadelundgabel.wordpress.com
14 komentarzy on "Magenbrot - szwajcarskie pierniczki w polewie czekoladowej"
  1. Kocham wszystko, co piernikowe, więc zabieram całą blachę!!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany jak to wygląda! Ślinka cieknie jak szalona. Fajny sposób krojenia i polewania ciacha, musimy to wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Czy te pierniczki wyszły ci puszyste i miękkie czy raczej zbite? Moje są zbite i dość twarde i nie wiem czy takie miały być? ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były puszyste, dość miękkie żeby jeść je od razu po upieczeniu. Może piekły się trochę za długo i dlatego zbyt mocno stwardniały? W każdym razie leżenie w puszce (można dołożyć skórkę z jabłka, żeby przyspieszyć proces), na pewno sprawi że nabiorą odpowiedniej wilgoci ;)

      Usuń
    2. Niestety już się o tym nie przekonam. Na 4 dzień po upieczeniu splesnialy i musiałam je wyrzucić ��

      Usuń
    3. Przykro mi, zastanawiam się, dlaczego się tak stało, bo nigdy w życiu pierniki mi nie spleśniały - a te są typowo przeznaczone do przechowywania. Czy możesz napisać więcej o tym, jak były przechowywane?

      Usuń
    4. Leżały w metalowej puszce. Może to dlatego że były w tej czekoladzie?

      Usuń
    5. Mocno się nad tą sprawą zastanawiam, bo nie chciałabym, żeby komuś jeszcze się to przydarzyło :( Teoretycznie powinny wytrzymywać spokojnie w puszce, w oryginalnym przepisie autorka nawet bardzo do tego namawia. Moje spędziły w puszce ok. 2 tygodni i były przez cały ten czas jadalne... Niestety nie jestem teraz w stanie dojść, jaki czynnik wpłynął na to szybkie zepsucie.

      Usuń
  4. Moje tez niestety spleśniały po niecałych 2 tygodniach wiec nie było piernika na święta... A szkoda bo smaczny był! Przechowywałam w szczelnych pojemnikach (z gumka na pokrowce) typu słój. Ja robiłam z melasa zamiast cukru może to dlatego... Właśnie się upiekł nowy piernik i jutro degustacja bez przechowywania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, to jakaś plaga! W takim razie będę musiała zedytować opis do pierniczków... Zastanawiam się, czy przypadkiem autorka bloga z którego tłumaczyłam przepis, nie zapomniała dodać, że pierniczki przed włożeniem do puszki koniecznie muszą dobrze wyschnąć. Mam podejrzenie, że dlatego u mnie nic się z nimi nie działo - przez ok. dobę leżały porozdzielane (tak, żeby boki każdego pierniczka też mogły schnąć) i kiedy chowałam je do puszki nie były już zbyt wilgotne. Moim zdaniem melasa nie powinna wpłynąć jakoś negatywnie na trwałość ciastek.

      Usuń
  5. Ach! Koleżanka mi mówiła ze należy do puszki włożyć coś co wchłania wilgoć, np. ręcznik papierierowy i wtedy pierniki nie pleśnieją... Czy ktoś to praktykuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, ja nie korzystałam nigdy z takiej metody, ale pewnie może trochę pomóc - też się chętnie dowiem, czy ktoś ma z tym doświadczenie :)

      Usuń
  6. Wyglądają pysznie!Czy mąka może być typu 650?

    OdpowiedzUsuń