Z wiosny zawsze zaczynam się cieszyć mniej więcej w okolicy maja. Na moją zimolubność i odwieczny wiosenny spadek chęci do życia (chyba wprost proporcjonalny do ogólnie panującej radości i mobilizacji) chyba nie ma rady. Ratuję się przyjemnościami, w rodzaju jazdy rowerem, świeżo odkurzonym po zimie lub zakupami na osiedlowym straganie, które z dnia na dzień robią się coraz bardziej satysfakcjonujące. Uznałam, że już nastała ta druga, lepsza część wiosny, kiedy wróciłam do domu z trzema odmianami pomidorów i wiązką rabarbaru. Niech tylko pojawią się krajowe truskawki, a zamilknę zupełnie o mojej tęsknocie za śniegiem i nawet zaakceptuję te 28 stopni za oknem. Na razie, w oczekiwaniu na nie, piekę ciasta z rabarbarem. Oprócz zwykłego ucieranego, z tego przepisu, postanowiłam zrobić coś nowego i padło na tartę. Kwaśny rabarbar aż prosi się o połączenie z bezą, do tego dodałam proste, budyniowe nadzienie i ulubiony, owsiany spód. Tarta dała się ładnie pokroić (co zawsze cieszy przy bezglutenowych, kruchych spodach) i smakowała dokładnie tak, jak sobie wyobrażałam. Beza jest piankowa, z wierzchu wysuszona, ale w środku miękka i łatwa to pokrojenia. Dla fanów kwaśno-słodkich połączeń ciasto będzie idealne :)
Składniki (na formę o śr. 24 cm):
Ciasto owsiane:
- 1 jajko + 1 żółtko
- 1/2 szklanki mąki owsianej (bezglutenowcy wybierają mąkę z certyfikatem)
- 1/2 szklanki mąki kukurydzianej (można zastąpić pszenną)
- 1/4 szklanki skrobi ziemniaczanej (można zastąpić pszenną)
- 2/3 szklanki płatków owsianych (bezglutenowcy wybierają te oczyszczone z glutenu)
- 80 g masła
Budyń waniliowy:
- 500 ml mleka
- 2 żółtka
- 80 g skrobi ziemniaczanej
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
Warstwa rabarbaru:
- 500 g rabarbaru
Beza:
- 3 białka
- szczypta soli
- 150 g cukru
- 1/2 łyżki skrobi ziemniaczanej
Najpierw przygotować ciasto na spód. Wszystkie jego składniki wymieszać w misce i zagnieść (jeśli będzie z tym kłopot - można dolać odrobinę bardzo zimnej wody). Wykleić nim dokładnie ceramiczną lub metalową formę na tartę i dobrze schłodzić (ja zwykle wkładam na 20 minut do zamrażalnika, a następnie 30 minut do lodówki). Zimny spód włożyć do piekarnika nagrzanego do temperatury 190 ºC i podpiekać przez ok. 25-30 minut, do lekkiego zrumienienia. Wyjąć z piekarnika, temperaturę zmniejszyć do 170 ºC.
Już w trakcie pieczenia spodu przygotować budyń. Zimne mleko wlać do rondelka, odlewając z niego ok. 1/2 szklanki. Rondelek postawić na palniku, dosypać do niego cukier i wymieszać, a do szklanki z pozostałym mlekiem wbić dwa żółtka i wsypać skrobię. Uwaga - mleko musi być chłodne, inaczej skrobia może zbić się w trwałe grudki. Bardzo dokładnie wymieszać lub zmiksować, żeby płyn był jednolity w kolorze i konsystencji. Kiedy mleko w rondelku zacznie się gotować, zdecydowanym ruchem wlać do niego mieszankę ze skrobią i żółtkami. Bardzo energicznie i dokładnie mieszać, gotując gęstniejący budyń przez ok. 45 sekund. Zdjąć z palnika.
Rabarbar umyć, obrać ze skórki i pokroić na małe kawałki. Wrzucić na patelnię i dusić pod przykryciem przez ok. 10-15 minut (aż zacznie się rozpadać). Zdjąć pokrywkę i smażyć jeszcze przez kolejne 10-15 minut, żeby pozbyć się nadmiaru płynu.
Przygotować bezę. Białka umieścić w czystej, suchej misie, dodać sól i miksować. Kiedy ubiją się prawie całkowicie na sztywno, zacząć stopniowo dodawać cukier. Dosypywać go po łyżce, cały czas miksując. Kiedy cukier się rozpuści, a piana będzie sztywna i lśniąca, dodać przesianą skrobię ziemniaczaną i delikatnie wmieszać.
Po ubiciu piany z białek trzeba działać szybko. Na podpieczony spód (może być gorący) nałożyć gęsty budyń waniliowy. Wyrównać powierzchnię i rozsmarować równomiernie usmażony rabarbar (również może być gorący). Na koniec nałożyć bezę. Ciasto piec w 170 ºC, przez ok. 35 minut, po czym można zmniejszyć temperaturę do ok. 70 ºC, włączyć termoobieg i podsuszyć jeszcze bezę przez ok. 15 minut (nie jest to konieczne). Tartę wyjąć z piekarnika i studzić w formie. Można podawać w temperaturze pokojowej lub na zimno. Przechowywać bez przykrycia (ze względu na bezę).
Smacznego!
Poezja smaku i jeszcze ta beza mniam ...
OdpowiedzUsuńTa beza i ten budyń<3
OdpowiedzUsuńCudowna tarta ❤️
OdpowiedzUsuńRabarbar, budyń i owsiany spód.... BOSKO :D Za bezą średnio przepadamy ale w takim wydaniu pewnie by nam nie przeszkadzała :D
OdpowiedzUsuńDziś próbujemy Twoich ptysi bez glutenu. Trzymaj kciuki!! :)
mmmmmmmm..... az slinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj piekę 😊 Mam nadzieje że się uda. Piec jak? Góra dół?
OdpowiedzUsuńTrochę późno odpowiadam, ale tak, zwyczajnie góra-dół wystarczy :) jeśli z termoobiegiem to należałoby zmniejszyć temperaturę o jakieś 20 stopni.
OdpowiedzUsuńa gdzie znajdę taki piękny talerzyk i kubeczek?<3
OdpowiedzUsuńNiestety ich pochodzenie jest nieznane, kupiłam je w sklepie ze starociami :)
UsuńCzy spód będzie nadawał się także do tarty w formie wytrawnej (np. ze szpinakiem)?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, używałam go już do słonych tart :)
Usuń