Naprawdę ciężko było mi skondensować wszystko, co dzieje się w tym deserze w jednej, krótkiej nazwie. Bo to sernik wyjątkowy - nie dość, że właściwie więcej w nim jogurtu, niż sera, to jeszcze piecze się go tradycyjnie, a nie robi na zimno, jak można by się było spodziewać. Do podania przygotowałam przepyszny sos toffi doprawiony hojnie kardamonem, który jest jedną z moich najukochańszych przypraw. Korzenno-cytrusowy aromat i posmak jaki daje, naprawdę podnosi ten deser na wyższy poziom. Niewykorzystaną polewę (o ile może cokolwiek zostać...), można schować do słoiczka i użyć kiedy tylko dopadnie nas ochota np. na lody z dobrym dodatkiem. Albo na kawę o niespotykanym smaku. Tak naprawdę zastosowań znajdzie się masa, więc nawet jeśli nie pieczecie sernika - przygotujcie sobie zapas tej słodkiej rozpusty. Nie zmarnuje się w długie i ciemne listopadowe wieczory! Cóż mogę powiedzieć o samym serniku? Jest zupełnie inny od wszystkich, które jadłam. Ma napuszoną, lekką konsystencję, ale zupełnie inną niż serniki na żelatynie - moim zdaniem jest zdecydowanie ciekawszy. Sernikowym konserwatystom może nie zasmakować od razu, ale myślę, że docenienie jego osobliwego uroku przyjdzie po kilku kęsach ;) Osobiście uważam też, że sernik na jogurcie ma w sobie pewne ascetyczne piękno, którego nie chciałam zaburzać. Dlatego właśnie sos kardamonowy trafił dopiero na jego równe kawałki, rozłożone na talerzykach. Wracam wyobraźnią do popołudnia, w które robiliśmy zdjęcia i wyobrażam sobie, jak biorę dokładkę... Cieszę się, że odkopałam ten przepis na jednym z wielu dobrych, francuskich blogów - teraz mam poważny powód, żeby dotrzymać postanowienia o powrocie do nauki i korzystania z tego języka ;)
Składniki (na tortownicę o śr. 24 cm, ja użyłam 26 cm):
Spód:
- 160 g ciasteczek (bezglutenowcy wybierają te bez glutenu - ja użyłam pokruszonych ciastek z tego przepisu)
- 60 g roztopionego masła
Masa:
- 675 g jogurtu greckiego
- 450 g serka kremowego (użyłam serka "Twój Smak" Piątnicy)
- 225 ml śmietanki 30 %
- 45 g mąki (bezglutenowcy - skrobia ziemniaczana)
- 165 g cukru
- 4 duże jajka
- 1 cytryna
Ciasteczka przeznaczone na spód ciasta pokruszyć i wymieszać z płynnym masłem. Sam spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia i rozprowadzić na nim równomiernie ciasteczka. Lekko docisnąć i podpiec przez ok. 25 minut w 190 °C (uwaga - tyle zajęło podpieczenie spodu bezglutenowego, ciastka pszenne mogą zarumienić się szybciej).
W międzyczasie przygotować masę serową. Do dużej miski wsypać cukier, zetrzeć na drobnej tarce skórkę z uprzednio sparzonej cytryny. Zmieszać z cukrem i pozostawić na kilka minut, żeby przeszedł aromatem. Dodać serek kremowy i mąkę, zmiksować wszystko do rozpuszczenia kryształków cukru. Z jogurtu odlać serwatkę i dodać do reszty składników, tak jak śmietanę. Zmiksować krótko, do połączenia i zacząć dodawać po jednym jajku, po każdym chwilę miksując. Masa będzie dosyć płynna - nie panikować. Przelać na podpieczony spód ciasteczkowy i włożyć do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 °C na 15 minut. Następnie obniżyć temperaturę do 140 °C i piec kolejne 35 minut. Ja zastosowałam dodatkowo kąpiel wodną, która nie jest konieczna, ale sprawia że sernik ma mniejszą skłonność do pękania i mniej się wysusza w trakcie pieczenia - jeśli się na nią decydujecie, piec należy o 5-10 minut dłużej. Piekarnik wyłączyć i uchylić drzwiczki, pozostawić tak sernik do studzenia na 2 h. Następnie włożyć go do lodówki na noc.
Sos karmelowy z kardamonem:
- 150 g cukru
- 45 ml wody
- 30 g masła
- 1 cytryna
- 5-6 ziaren kardamonu (zastąpiłam 1 łyżeczką kardamonu w proszku)
- 225 ml śmietanki 30 %
W garnuszku podgrzać śmietankę (nie doprowadzając do wrzenia), zdjąć z ognia i wrzucić do niej kardamon, odstawić. Zetrzeć na drobnej tarce skórkę z cytryny i wycisnąć z niej ok. 20 ml soku.
W rondelku rozpuścić cukier w wodzie. Doprowadzić do wrzenia i stojąc nad kuchenką obserwować, kiedy cukier zacznie się karmelizować. Kiedy zacznie przybierać głęboki, bursztynowy kolor, zdjąć z ognia. Najwyższa pora dodać masło, sok i skórkę z cytryny (ostrożnie - reakcja jest gwałtowna, może pryskać!). Mieszając sos, dolać śmietankę i ponownie postawić rondelek na ogniu. Doprowadzić do wrzenia i gotować na wolnym ogniu przez ok. 5 minut. Wystudzić i przechowywać w lodówce. Przed podaniem zawsze dokładnie go wymieszać, to naturalne, że od sosu oddziela się maślana warstwa.
Smacznego!
Źródło przepisu: http://www.altergusto.fr
Przepiękne zdjęcia :) i przepyszny przepis - tego typu słodkości lubimy najbardziej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy ciepło ^^
Dziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńKupisz nas zawsze każdym sernikiem! A z taką polewą to już w ogóle bajka :D Ah nie możemy sie doczekać Świąt gdy na stole rodzinnym jest 5 różnych serników przygotowanych przez każdą z cioć i babć xP. Od niedawna nasz wypiek również dołączył do tego zacnego grona ulubieńców rodzinnych :P
OdpowiedzUsuńCzujemy, że ten serniczek również sprawdziłby się wśród naszych żarłoków xD
To taki wdzięczny deser, że chce się próbować coraz nowszych wariacji :D U mnie też święta to nieoficjalny festiwal sernika - bo cała rodzina je lubi i w każdym domu powstanie chociaż jeden ;)
UsuńSernik z jogurtu greckiego może nie jest takim typowym, ciężkim, dziesięciojajecznym polskim sernikiem, ale naprawdę może smakować ;)
Rzeczywiście, szkoda zakrywać tak urokliwy i równy sernik polewą:) Jest po prostu boski! I wygląda na MEGA PYSZNY... :) Chyba muszę pójść umyć zęby bo zrobiłam się głodna od Twoich zdjęć:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ktoś ma zdanie podobne do mojego ;) Dziękuję za przemiłe słowa, pozdrawiam :)
UsuńOniemiałem! Robię to! :D
OdpowiedzUsuńCzekam, czekam! ;)
UsuńNiestety nie lubię sernika, więc przepis tym razem nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa z takim sernikiem, chociaż osobiście wolę klasyczny, którego na święta nie powinno zabraknąć. :)
OdpowiedzUsuń