Świetne, kruche ciasteczka przy których nie trzeba się napracować. Podoba mi się to, że nie brudzimy blatu, nie używamy foremek i wałka, żeby je przygotować. Pojawiają się u mnie bardzo często, są tak uniwersalne, że smakują wszystkim. Ważne jest to, że nie wyczuwa się w nich sody. Co ciekawe, koledzy mojego brata próbowali po raz pierwszy piegusków w wersji bezglutenowej, innym razem jedli wersję "zwyczajną" i stwierdzili, że "kiedyś były lepsze" ;) Bez problemu można więc częstować wersją dietetyczną osoby, które z bezglutenem nie mają do czynienia. Pieguski bezglutenowe są jedynie bardziej piaskowe (ale nie mają tendencji do rozwalania się), co należałoby uznać za plus. Bardzo polecam!
Składniki:
- 2,5 szklanki mąki pszennej (wersja bezglutenowa: 1,5 szkl. mąki gryczanej, 0,5 szkl. mąki kukurydzianej, 0,5 szkl. mąki ziemniaczanej)
- 1/2 szklanki cukru (można dać więcej, jeśli nie dodajemy np. czekolady)
- 200 g miękkiego masła
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady
- 1/2 szklanki orzechów włoskich (lub innych ulubionych dodatków- u mnie żurawina; można też zupełnie pominąć)
Czekoladę i orzechy posiekać na kawałki takiej wielkości, jaka będzie nam odpowiadać. W misce utrzeć masło z cukrem i jajkiem na jasną, puszystą masę. W drugiej misce wymieszać razem mąkę, sodę i sól, wsypać do utartego masła i wymieszać do uzyskania gładkiego ciasta. Na koniec wsypać do ciasta dodatki- posiekaną czekoladę, orzechy lub inne dodatki i ponownie wymieszać. Nabierać łyżką porcje ciasta wielkości orzecha włoskiego, formować kulki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, z zachowaniem odstępów. Piec ok. 10-15 minut (do zarumienienia) w 190-200 ºC. Jeśli ciastka mają bardzo dużo dodatków, nie rozpłyną się na blasze i pozostaną bardziej okrągłe, jeśli dodatkiem jest np. tylko tabliczka czekolady, ciastka bardziej się spłaszczą podczas pieczenia.
Smacznego!
Piękne te ciasteczka, tak samo jak zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się podobają :)!
UsuńJakie to ładnie wygląda, też takie chcę ;) Chyba się postaram i coś w końcu upiekę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ccuisinee.blogspot.com/
Zrobilam bezglutenowe, pyszne wyszly polecam kazdemu
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to, zwłaszcza że to jedne z moich ulubionych bezglutenowych ciastek ;)
UsuńJa też zrobiłam , trochę modyfikując przepis, dodałam 1 szkl. mąki gryczanej oraz pół szklanki mielonych orzechów laskowych, 2 łyżki kwaśnej śmietany oraz masło klarowane ( nie miałam innego) tyle, że stopione a nie utarte.
OdpowiedzUsuńnie dopisałam, że wyszły pyszne .Zjedzone jeszcze ciepłe. Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńWspaniale, że się udały! :) Z mielonymi orzechami musiały smakować jeszcze lepiej! Dziękuję za podanie swoich modyfikacji, na pewno informacje przydadzą się mnie i innym odwiedzającym bloga :)
Usuńw wersji bezglutenowej wstrętne !!!!
OdpowiedzUsuńKwestia gustu, ja piekę wersję bezglutenową dla moich znajomych (nie będących na diecie bg) i wolą takie, niż pszenne :)
Usuń