Szarlotka biszkoptowa


Podczas górskich wycieczek mam pewien zwyczaj - w każdym, nowo odwiedzonym schronisku zamawiam szarlotkę. Przepadam za ciastami z jabłkami, więc odmówienie sobie solidnej porcji po wysiłku fizycznym, byłoby dla mnie próbą ;) Ostatnim "górskim" ciastem, którego próbowałam w letnim sezonie, była szarlotka jedzona w jednym ze schronisk w Beskidzie Sądeckim. Była dosyć słodka, na delikatnym, biszkoptowym cieście o wyraźnym posmaku masła. Przez jakiś czas szukałam przepisu, który pozwoliłby mi na odtworzenie tego smaku. Ostatecznie wszystko zrobiłam zgodnie z intuicją. Postanowiłam połączyć proste, jabłkowe nadzienie z ekstremalnie maślanym, mięciutkim ciastem jak na hiszpańskie sobaos. Z efektu jestem bardzo zadowolona, więc przepis polecam do wypróbowania. Jeśli szukacie odmiany po jabłecznikach na kruchym cieście, powinniście spróbować! :)



Składniki (na blachę 25 x 36 cm):


Ciasto:
  • 200 g masła o temperaturze pokojowej
  • 220 g cukru
  • 5 dużych jajek
  • 220 g mąki pszennej (bezglutenowcy: 100 g mąki ziemniaczanej, 60 g kukurydzianej, 60 g gryczanej)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Nadzienie:
  • 1200 g jabłek
  • 3 łyżki cukru
  • 2 łyżeczki cynamonu

Jabłka obrać, wyciąć gniazda nasienne i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Jeśli są bardzo soczyste, odsączyć część wypływającego soku. Dodać cukier i cynamon, wymieszać.

Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. W misie zmiksować masło i cukier na puszystą, jasną masę. Wbijać po jednym jajku, za każdym razem dokładnie miksując. Do masy jajeczno-maślanej wsypać mąkę i delikatnie wmieszać łyżką. Jednolite ciasto podzielić na dwie równe części. Pierwszą połowę przelać do formy i wyrównać. Włożyć do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 ºC i podpiekać przez ok. 25 minut (patyczek wbity i wyciągnięty ze środka ciasta powinien być suchy). Podpieczone ciasto wyjąć z piekarnika, wyłożyć równomiernie jabłka, przykryć drugą połową surowego ciasta i włożyć do piekarnika na kolejne 45 minut. Wierzch szarlotki powinien być zrumieniony. Wyjąć z piekarnika i wystudzić. Podawać z bitą śmietaną lub lodami.

Smacznego!



20 komentarzy on "Szarlotka biszkoptowa"
  1. To jest zdecydowanie moje ulubione ciasto! Szarlotka wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaintrygowałaś mnie tą szarlotką. Jestem teraz w jabłkowym szaleństwie, to może wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszna ,nie odmówię żadnej szarlotki .

    OdpowiedzUsuń
  4. Robię ją dzisiaj z Olgą, trzymaj kciuki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki!! Ale o tej porze, to już pewnie po degustacji... :D

      Usuń
  5. Musimy przyznać, że Twoje torty i ciasta są bardzo często inspiracją dla nas :)
    Pieczemy bezglutenowo i cieszymy się, że swoimi publikacjami udowadniasz, że takie wypieki również mogą być piękne i smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za kochany komentarz <3 Cieszę się niesamowicie, że moje bezglutenowe pieczenie znajduje odbiorców i może dać innym radość :)

      Usuń
    2. Dowodem na to jest polecenie Twojego bloga w naszym najnowszym poście :)
      Prosimy więcej tortów w Twoim wykonaniu xD

      Usuń
    3. Dzięki, Pandy <3
      Ok! Obiecuję więcej tortów w przyszłości :D!

      Usuń
  6. Myślę, że bardzo by mi smakowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przykro mi, ale nazwa wypieku jest myląca. Ciasto biszkoptowe sklada się z maki jaj i cukru,
    czasami z nieiewielką ilością masła. Natomiast ilość mąki i masła w proporcji 1:1 to klasyczne
    ciasto kruche, nawet nie półkruche / proporcja 2:1 /.
    Nalezałoby zmienić nazwę, zeby nie wprowadzać w błąd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek polecam dowiedzieć się, czym są "sobaos" :)
      Nie ma sensu dyskutować w tym przypadku na temat poprawnego nazewnictwa, każdy ma inne podejście, moje natomiast dalekie jest od konserwatyzmu kulinarnego. Wystarczy zresztą prześledzić publikacje mistrzów cukiernictwa, żeby dowiedzieć się, co jest dzisiaj nazywane biszkoptem. Nie zapominajmy też, że biszkopt piekło się i piecze nie tylko w Polsce. Gdyby każdy piekł według podanych wyżej proporcji, jak należałoby nazwać pokrewne ciasta o łudząco podobnych właściwościach?
      Nie zamierzam zatem zmieniać nazwy :)

      Usuń
    2. i słusznie! gołym okiem widać, że to ciasto jest mięciutkie i puchate jak biszkopt ;)

      Usuń
  8. Właśnie ją wyjęła z piekarnika i musiałam spróbować 😁 boska 😋😋😋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, smacznego! :) Ja też lubię próbować ciasto na ciepło - a już zwłaszcza szarlotkę ;)

      Usuń
  9. prosze mi podpowiedziec czy uzywacie maki ziemniaczanej czy tez skrobi ziemniaczanej,,bo tu nie rozumie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam zamiennie mąki/skrobi ziemniaczanej - nie wiem, czy między tymi produktami są jakieś duże różnice, ale ja we właściwościach nie zauważyłam i używam obu :)

      Usuń
  10. Bardzo dobra. Następnym razem dam na trochę mniejszą blachę bo ciasto wyszło mi bardzo cieniutkie. Może to efekt tego, ze zamiast cukru dałam 4 łyżki ksylitolu do ciasta. W smaku idealne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo prawdopodobne, że to "wina" ksylitolu, bo wydaje mi się, że cukier pomaga trochę utrzymać strukturę ubitych jajek :) Cieszę się bardzo, że smakowała - to najważniejsze!

      Usuń